Opozycja zażenowana nową koalicją
Politycy sejmowej opozycji mówią, że z niesmakiem i politowaniem przyjęli powstanie koalicji SLD i Unii Pracy z klubem Romana Jagielińskiego.
05.03.2004 | aktual.: 05.03.2004 07:11
Szef Platformy Donald Tusk powiedział, że trudno tu o poważny komentarz. Dodał, że gołym okiem widoczne jest głębokie zażenowanie liderów SLD.
Ludwik Dorn, przewodniczący klubu PiS, przyjął powstanie nowej koalicji z politowaniem. Jako komentarz strawestował słynne powiedzenie Romana Dmowskiego: "swój do swego i po swoje, handluj tylko w swoim gronie".
Zdaniem Zbigniewa Kuźmiuka z PSL, nowa koalicja to obraz tego, co dzieje się w parlamencie i rządzie. Rząd rzeczywiście jest bezsilny i potrzebuje nawet tych 15 osób, często wyrzucanych z różnych klubów, aby przepychać w Sejmie projekty rządowe - ocenił ludowiec.
Zygmunt Wrzodak z Ligi Polskich Rodzin powiedział, że powstanie takiej koalicji jest zarazem tragiczne i śmieszne. Widać, że pan Jagieliński z paroma osobami ostatni raz są w parlamencie i chcą jeszcze coś ugrać - powiedział Wrzodak.
Nowa koalicja ma 222 głosy. Może jednak liczyć na poparcie kilku posłów niezrzeszonych, między innymi byłych posłów SLD, co oznacza, że koalicja dysponuje niestabilną większością w izbie.