Świat"Opinie o możliwości dialogu Białorusi z Europą są przedwczesne"

"Opinie o możliwości dialogu Białorusi z Europą są przedwczesne"

W ostatnim czasie niektórzy politolodzy wygłaszali opinie o możliwości dialogu białoruskich władz z Europą, lecz dzisiejsze wydarzenia pokazują, że są one przedwczesne - powiedział Anatol Labiedźka, przywódca opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej.

25.03.2008 | aktual.: 26.03.2008 00:21

Skomentował w ten sposób brutalną reakcję władz na siedmiotysięczną demonstrację w Mińsku z okazji Dnia Wolności, gdzie pobito wielu ludzi i aresztowano ponad 100 osób. Wydaje mi się, że była to odpowiedź na sankcje USA. Dzisiejszymi działaniami Łukaszenka przekazał posłanie Zachodowi: "Kontroluję sytuację i mogę przykręcać śrubę i ją odkręcać" - powiedział.

Labiedźka ma nadzieję, że obecnie Europa będzie postępować bardziej zdecydowanie wobec władz w Mińsku. Nie wykluczył też, że Unia Europejska przyłączy się do sankcji amerykańskich wobec firmy naftowej Biełnaftachim.

Napięcia w stosunkach dwustronnych między USA a Białorusią spowodowały, że Stany Zjednoczone podjęły w ostatnich dniach decyzję o zredukowaniu o ponad połowę personelu ambasady w Mińsku. Władze białoruskie wcześniej "rekomendowały" redukcję personelu, grożąc, że wydalą część amerykańskich dyplomatów.

Waszyngton rozszerzył na początku marca sankcje wobec państwowej białoruskiej spółki naftowej Biełnaftachim, reagując na represje reżymu Łukaszenki wobec opozycji politycznej. W odpowiedzi Białoruś odwołała na konsultacje swego ambasadora z Waszyngtonu i poprosiła amerykańską ambasador o opuszczenie Mińska.

USA ostro krytykują władze w Mińsku za łamanie praw człowieka. W listopadzie 2007 roku resort skarbu USA zamroził aktywa Biełnaftachimu, który - jak podkreślał - jest "kontrolowany przez autokratycznego prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenkę". W 2006 roku i na początku 2007 roku zamroził środki Łukaszenki i kilku innych wysokich przedstawicieli białoruskich.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)