Opiekunka maltretowała dzieci w żłobku. Rzucała nimi o podłogę
W Olsztynie ruszył proces opiekunki oskarżonej o znęcanie się nad 15 dziećmi w żłobku. Sprawa wyszła na jaw dzięki nagraniom wykonanym przez inne opiekunki.
Co musisz wiedzieć?
- W żłobku w Olsztynie opiekunka Magdalena S. miała znęcać się nad 15 dziećmi w wieku od roku do trzech lat, stosując przemoc fizyczną i psychiczną.
- Sprawa wyszła na jaw dzięki nagraniom wykonanym przez inne opiekunki, które przekazały dowody dyrekcji placówki.
- Proces Magdaleny S. toczy się przy wyłączonej jawności, a kobiecie grozi do ośmiu lat więzienia.
Według relacji świadków, Magdalena S. miała bić dzieci otwartą dłonią w twarz, podnosić je za jedną rękę i rzucać o podłogę. Nie brakowało także krzyków i wyzwisk.
- Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca w żłobku. Darzyliśmy panie opiekujące się naszymi dziećmi pełnym zaufaniem, wierząc, że są z nimi bezpieczne. Niestety, rzeczywistość okazała się zupełnie inna - relacjonował rozgoryczony rodzic.
Dramat w Tworkach. Magdalena Biejat składa deklarację
Sprawę nagłośniły inne opiekunki, które nagrały, jak S. maltretuje dzieci w olsztyńskim żłobku.
Śledztwo wszczęto po zawiadomieniu złożonym przez dyrekcję żłobka. Prokuratura ustaliła, że ofiarami przemocy były dzieci w wieku od roku do trzech lat. Kobiece zarzuca się maltretowanie 15 dzieci.
Grozi jej 8 lat więzienia
Magdalena S. nie przyznaje się do winy. Jej obrończyni, adwokat Joanna Niemczak, podkreśla, że oskarżona nie zamierza unikać odpowiedzialności. - Sprawa nie jest czarno-biała. Moja klientka nie jest potworem. Była cenionym pracownikiem, lubianym zarówno przez kadrę, dzieci, jak i rodziców - podkreśla adwokat oskarżonej.
Sąd zdecydował o wyłączeniu jawności rozprawy ze względu na ochronę prywatności małoletnich. Magdalenie S. grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej:
Źródło: "Fakt"