Operator Polsatu wpadł pod ratrak - nowe fakty
W środę na stoku narciarskim w Rąblowie doszło do bardzo poważnego wypadku. Operator kamery telewizji Polsat wpadł pod ratrak i stracił nogę. Jak poinformował nas rzecznik policji w Puławach Marcin Koper, mężczyzna ma liczne obrażenia ciała i przebywa w szpitalu w ciężkim stanie.
02.02.2012 | aktual.: 02.02.2012 11:50
Do wypadku doszło na stoku narciarskim, gdy operator nagrywał pracę ratraka (maszyny do wyrównywania stoku). Gdy ukucnął, został wciągnięty przez tryby skręcającej właśnie maszyny. Ratrak zaczepił także o kaptur operatora i zaczął go ciągnąć. Na szczęście kierowcy udało się zatrzymać maszynę.
Pracownik telewizji stracił nogę. Doznał też licznych zwichnięć i złamań. Świadkowie zdarzenia opowiadali, że ciężko było mu pomóc, a widok był przerażający.
Nieprzytomnego 39-letniego pracownika telewizji natychmiast zabrał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala. Lekarze określili jego stan jako ciężki. Przeszedł już operację.
Zabezpieczono teren oraz nagrania, m.in. z kamery, która jest skierowana na stok. Jak zaznacza policja, na razie jest za wcześnie na wskazywanie przyczyn wypadku. - Wszystkie zebrane materiały w tej sprawie zostaną przekazane prokuraturze, która zdecyduje o dalszym postępowaniu i kierunku śledztwa - powiedział rzecznik.
Kierujący ratrakiem 40-latek był trzeźwy.
Stok w Rąblowie to jeden najpopularniejszych na Lubelszczyźnie. Są tam cztery trasy zjazdowe o długości od 160 do 300 metrów.