Tragiczny wypadek na budowie. Nie żyje 26‑latek. Sprawca zatrzymany
Do tragicznego wypadku doszło w miejscowości Łazy pod Łukowem (województwo lubelskie). Podczas prac operator betoniarki nagle uszkodził linię średniego napięcia. Na miejscu zginął rażony prądem 26-letni mężczyzna, ciężko ranny został jego 49-letni ojciec. Operator uciekł z miejsca zdarzenia. Szukało go ponad 100 funkcjonariuszy.
31.05.2022 | aktual.: 31.05.2022 13:41
Do tragedii doszło w poniedziałek ok. godz. 14. Na działkę, na której budowany jest dom jednorodzinny, przyjechała betoniarka. Jej kierowca i jednocześnie operator, w czasie prac związanych z fundamentami, uniósł nagle wysięgnik i zawadził o linie średniego napięcia. Rażeni prądem zostali 26-letni mężczyzna i jego 49-letni ojciec.
- Betoniarka była wyposażona w pompę z wysokim wysięgnikiem. Jej operator, 38-letni pracownik firmy budowlanej, najprawdopodobniej zahaczył o przebiegającą w pobliżu linię średniego napięcia - mówi w rozmowie z TVN24 aspirant sztabowy Marcin Jóźwik z policja w Łukowie.
Poszukiwany kierowca betoniarki
Prąd poraził dwóch mężczyzn: 26-letniego właściciela działki oraz jego 49-letniego ojca. Młodszy z mężczyzn zginął na miejscu. Starszy walczy o życie w szpitalu.
Operator betoniarki z wysięgnikiem uciekł z miejsca zdarzenia. Na placu budowy porzucił pojazd i prawdopodobnie pobiegł w kierunku lasu. Policja wspólnie ze strażakami szybko rozpoczęła akcję poszukiwawczą. W poniedziałkowych działaniach uczestniczyło ponad 100 funkcjonariuszy. We wtorek po godzinie 11.00 poszukiwany przez łukowskich policjantów 38-latek został zatrzymany. Mężczyzna sam zgłosił się na policję.