Operacja przeciw talibom w Afganistanie

Poinformowano też, że do aresztu trafił po starciach na zachodzie Afganistanu jeden z pasztuńskich watażków - Amanullah.

Mułła Rozi Khan, dowódca sił wiernych talibom w prowincji Zabul, zginął w piątek wieczór, kiedy wojsko otoczyło grupę rebeliantów w wiosce Ghazoi - poinformował Asadullah Khan, gubernator sąsiedniej prowincji Ghazni.

Żołnierze zażądali, aby rebelianci poddali się, ale buntownicy zaczęli strzelać - powiedział gubernator. - Oprócz mułły zginął jeszcze jeden talib, a kilku zostało aresztowanych.

Gubernator nie podał innych szczegółów. Amerykańskie wojsko jak dotąd nie potwierdziło tych doniesień.

Wcześniej rzecznik wojsk amerykańskich major Scott Nelson poinformował, że operacje militarne, mające na celu ujęcie rebeliantów, rozpoczęły się w prowincjach Zabul i Ghazni w piątek. Aresztowano 22 osoby. Rzecznik nie podał innych szczegółów.

Nie jest jasne, ilu żołnierzy amerykańskich i afgańskich uczestniczyło w tych operacjach. Doniesień o stratach własnych nie było - podaje agencja AP.

Rozi Khan był podejrzewany o udział w porwaniach i atakach na cudzoziemskich robotników, zatrudnionych przy odbudowie głównej drogi łączącej Kabul z Kandaharem.

W piątek w pobliżu granicy z Pakistanem zginął kierowca ciężarówki i jego pomocnik, jadący w konwoju z dostawą do bazy wojsk amerykańskich w Camp Salerno.

Aresztowany pasztuński watażka Amanullah został przewieziony w piątek z zachodniej prowincji Herat do Kabulu - podał Dżawed Ludin, rzecznik prezydenta Hamida Karzaja.

W sierpniu, kiedy wybuchły walki między wiernymi Amanullahowi Pasztunami a zwolennikami gubernatora prowincji Herat, zginęło kilkadziesiąt osób. Gubernator Ismail Khan jest z pochodzenia Tadżykiem.

Jak podał rzecznik prezydenta, akcja przeciwko Amanullahowi była częścią szerszego planu doprowadzenia do stabilizacji w regionie.