Operacja "Horyzont" w Polsce. Kosiniak-Kamysz mówił o patrolach
- Sytuacja jest bardzo trudna - przyznał Władysław Kosiniak-Kamysz. - 10 tys. żołnierzy będzie wspomagać policję w zapewnieniu spokoju i bezpieczeństwa - powiedział. Dodał, że to nie będą zawsze widoczne patrole, ale także systemy dronowe, śmigłowce.
- Już dzisiaj żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej w ramach działań antykryzysowych wspierają Straż Ochrony Kolei, patrolują właśnie tej nocy kolejne meldunki, spływają z patroli wzdłuż linii kolejowych czy kluczowych miejsc, które trzeba ochraniać - mówił w "Faktach po Faktach" szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Operacja "Horyzont". Patrole wojska?
- Czy to oznacza, że teraz na ulicach polskich miast, na dworcach, na lotniskach, w różnych miejscach pojawią się po prostu żołnierze pod bronią? - pytała Katarzyna Kolenda-Zaleska. - Będą się pojawiać w różnych miejscach. To nie są obrazki obce Europie po zamachach terrorystycznych w wielu stolicach europejskich - mówił Kosiniak-Kamysz.
"Boję się". Polacy powiedzieli wprost o swoich obawach
- Rozmawialiśmy wczoraj z szefami BBN, z generałem Brysiem podczas też Komitetu Bezpieczeństwa i on od razu informował prezydenta po pierwszej części komitetu, że taka operacja jest przygotowywana i że będzie potrzebne postanowienie pana prezydenta - mówił.
- Moment jest trudny, wymagający współdziałania władz - podkreślił.
Odniósł się także do zarzutów, że polskie przejścia graniczne są otwarte. - To się rozgrywa przed otwarciem kolejnych przejść z Białorusią, to się nie rozgrywa po otwarciu, bo otwarte zostały przejścia od poniedziałku rano, a nie w sobotę czy niedzielę, kiedy oni opuszczali Polskę - tłumaczy szef MON.
Przekonywał, że to nie jest związane z otwarciem nowych przejść, tylko tych, które były otwarte przez dłuższy czas, a były zamknięte tylko na dwa tygodnie. Dodał także, że polskie władze wyjaśniają problemy ze służbami ukraińskimi, dlaczego nie było przekazanej noty Interpolu, zaalarmowania, że takie osoby są skazane i poszukiwane.
Operacja "Horyzont"
Przypomnijmy, że po południu szefowie MON i MSWiA ogłosili plan aktywowania operacji "Horyzont", w której weźmie udział m.in. do 10 tys. żołnierzy Wojska Polskiego. Operacja od piątku obejmie cały kraj. Ma ona zapobiegać aktom sabotażu i dywersji.
Ogłoszona w środę operacja "Horyzont" ma być prowadzona w szczególności w pobliżu i na liniach komunikacyjnych, lotniskach i innych obiektach infrastruktury krytycznej typowanych przez Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i policję. Działania będą prowadzone od najbliższego piątku do odwołania.
O szczegółach operacji poinformowali w środę na konferencji prasowej w KPRM szefowie MON i MSWiA Władysław Kosiniak-Kamysz i Marcin Kierwiński. Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że chodzi o działania na rzecz bezpieczeństwa, ochrony infrastruktury krytycznej oraz o wspólne patrolowanie i współdziałanie wszystkich służb państwowych.
Celem tych działań ma być przeciwdziałanie aktom dywersji i podniesienie poziomu bezpieczeństwa polskich obywateli.