ONZ odrzuca amerykańskie warunki
Przedstawiciele Komisji Praw
Człowieka ONZ odrzucili zaproszenie władz USA do wizyty
w ośrodku odosobnienia w bazie Guantanamo na Kubie, argumentując,
że stawiane im warunki są nie do przyjęcia.
18.11.2005 12:35
Waszyngton nie chce zezwolić inspektorom Komisji na bezpośrednią rozmowę z którymkolwiek spośród ponad 500 przetrzymywanych w Guantanamo domniemanych terrorystów. Większość z nich została pojmana w Afganistanie.
Według Amerykanów, prawo rozmawiania z więźniami przysługuje wyłącznie przedstawicielom Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.
"Głęboko ubolewamy, że rząd Stanów Zjednoczonych nie akceptuje standardowych warunków dla wiarygodnej, obiektywnej i uczciwej oceny sytuacji zatrzymanych. W takich okolicznościach nie pojedziemy do bazy morskiej Guantanamo" - głosi oświadczenie delegatów ONZ-owskiej komisji.
Spośród pięciu zaproponowanych przez nią inspektorów, władze USA zaprosiły tylko trzech. Są to prowadzący dochodzenia w sprawie tortur Austriak Manfred Nowak, zajmujący się sprawami wolności religijnej Pakistańczyk Asma Jahangir oraz Algierka Leila Zerrougui, która bada przypadki nielegalnych aresztowań. Waszyngton nie zgodził się na włączenie do ekipy inspekcyjnej Leandro Despouy'a, badającego niezależność sędziów i adwokatów oraz Paula Hunta - specjalisty do spraw zdrowia psychicznego i fizycznego.
Pozostała trójka zadeklarowała początkowo, że przyjmuje wystosowane w październiku zaproszenie, ale pod warunkiem zgody Waszyngtonu na rozmowy z więźniami. Władze USA oświadczyły jednak, że przedstawiciele Komisji będą mogli rozmawiać z amerykańskimi wojskowymi, lecz nie z zatrzymanymi.
Obrońcy praw człowieka krytykują Stany Zjednoczone za bezterminowe przetrzymywanie więźniów w Guantanamo, gdzie ośrodek odosobnienia funkcjonuje od stycznia 2002 roku. Do tej pory formalne zarzuty popełnienia przestępstw postawiono tylko dziewięciu domniemanym terrorystom.