ŚwiatONZ: daleko do zwycięstwa nad AIDS

ONZ: daleko do zwycięstwa nad AIDS

Każdego dnia wirusem HIV zaraża się 14 tys.
osób. W tym roku epidemia AIDS pochłonęła 3 mln ofiar -
więcej niż kiedykolwiek. Walka trwa, ale do zwycięstwa jest
jeszcze bardzo daleko - ostrzega raport ONZ opublikowany w związku
ze Światowym Dniem Walki z AIDS.

01.12.2003 | aktual.: 01.12.2003 18:45

Znacząco pogorszyła się sytuacja w Indiach, Chinach, Indonezji, krajach byłego ZSRR i Afryce Północnej - podają autorzy dokumentu. "Walka z AIDS jest na rozdrożu. Albo poprzestaniemy na małych kroczkach w tą czy tamtą stronę, albo zdecydujemy się z pełną determinacją zniszczyć chorobę. Wybór jest prosty" - napisano w raporcie.

Według ONZ, nakłady na walkę z epidemią w krajach najuboższych są zbyt niskie. Tym bardziej że potrzeby są coraz większe - w 2005 r. wyniosą 10 mld dolarów. W kolejnych latach przekroczą prawdopodobnie 15 mld rocznie. Tymczasem obecnie globalne wydatki nie sięgają nawet 5 mld dolarów.

W tym roku 5 mln kolejnych osób zaraziło się wirusem HIV powodującym AIDS. Liczba osób zakażonych lub chorych wynosi okolo 40 mln. W tej grupie jest około 2,5 mln dzieci.

Podobnie jak w poprzednich latach najbardziej dotkniętym plagą AIDS regionem świata jest Afryka subsaharyjska. Mieszka tam ponad połowa światowej populacji żyjącej z HIV/AIDS (ok. 26,6 mln). Ponad 3 mln z nich zaraziło się w 2003 roku.

Część raportu poświęcono lekom generycznym, czyli tanim odpowiednikom drogich, oryginalnych lekarstw produkowanych przez wielkie koncerny medyczne. Zdaniem niektórych specjalistów, ich upowszechnienie daje jedyną nadzieję na zwalczenie epidemii w krajach trzeciego świata.

Dzięki generykom roczny koszt podstawowej terapii (zwanej triterapią) dla zakażonych HIV wynosi niecałe 300 dolarów na osobę. Dla porównania: koszt zbliżonej terapii prowadzonej oryginalnymi lekami renomowanych producentów sięgał w 2000 roku 12 tys. dolarów.

Mimo stosunkowo niskiej ceny na świecie zaledwie 800 tys. chorych ma dostęp do triterapii, w tym 500 tys. w krajach najbogatszych, chociaż tam mieszka "zaledwie" 1,6 mln ofiar epidemii. W Afryce szansę na leczenie dostało tylko 50 tys osób.

"Celem Programu ONZ ds. AIDS jest zagwarantowanie dostępu do leków antywirusowych trzem milionom osób do końca 2005 roku" - napisano w raporcie.

Eksperci ONZ zaobserwowali kilka niepokojących zjawisk dotyczących AIDS. Jednym z nich jest ogólny wzrost zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową, np. na rzeżączkę, w Australii, Japonii, Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej. Świadczy to o podejmowaniu częstszych ryzykownych kontaktów seksualnych, co sprzyja rozprzestrzenianiu się AIDS. Zdaniem ekspertów, dotyczy to głównie osób młodych i o skłonnościach homoseksualnych.

Innym wielkim problemem jest brak wiedzy o chorobie. W raporcie napisano na przykład, że w USA co najmniej jedna czwarta ze wszystkich 850-950 tys. nosicieli HIV nie wie o tym, że jest zarażona. Tymczasem AIDS jest główną przyczyną zgonów amerykańskich Murzynek w wieku 25-43 lata.

Z kolei w Indonezji - według raportu - mniej niż 10% z 7-10 mln osób korzystających z usług seksualnych regularnie używa prezerwatywy.

W zeszłym roku szacunki mówiły o 42 mln osób żyjących z HIV/AIDS. Niewielkie zmniejszenie tej liczby do 40 mln wynika z dostępu epidemiologów do lepszych metod badawczych i statystycznych. Nie oznacza to natomiast żadnego cofania się epidemii - podkreślili autorzy raportu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)