"On jest najsłabszym punktem rządu". Polecą głowy?
Jarosław Kaczyński uważa, że jeśli dojdzie do rekonstrukcji rządu, to przede wszystkim powinni odejść minister finansów Jacek Rostowski i szef MSZ Radosław Sikorski. W ocenie prezesa PiS najsłabszym punktem tego rządu jest jednak sam premier.
17.02.2012 | aktual.: 17.02.2012 15:53
Kaczyński odniósł się do wypowiedzi ministra finansów w radiu TOK FM. "Żeby emerytura była godziwa, to - jednak niestety mówmy o przykrych rzeczach, ale jest to konieczne - przejście na emeryturę musi być na tyle późne, żeby (...) oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - powiedział.
Prezes PiS ocenił, że "rządowi zależy na tym, aby życie na emeryturze było możliwie jak najkrótsze". - W wielu demokratycznych krajach to byłaby ostatnia wypowiedź czynnego polityka, bo później czynnym politykiem być już by nie mógł - podkreślił Kaczyński.
W ocenie szefa PiS emocjonalne wystąpienie szefa resortu finansów w sejmie (Rostowski zarzucił PiS, że "działa na rzecz lobbystów inwestorów zagranicznych i nie broni interesu narodu polskiego") świadczy o tym, że ma on "bardzo zszargane nerwy".
Według Kaczyńskiego wypowiedź wicepremiera Waldemara Pawlaka wskazuje, dlaczego Rostowski przemawiał w taki sposób. - Wicepremier Pawlak poinformował, że nie liczy na ZUS, tylko na swoje prywatne oszczędności, otóż to trzeba rozpatrywać w kontekście działań ministra Rostowskiego, to oznacza, że polskie finanse publiczne, wedle urzędującego i zajmującego się gospodarką wicepremiera, są zrujnowane - zaznaczył Kaczyński.
Pawlak pytany w sejmie przez dziennikarkę TVN CNBC, czy odkłada jakieś dodatkowe pieniądze na emeryturę, powiedział: - Ja nie za bardzo wierzę w państwowe emerytury, staram się zabezpieczyć tą przyszłość właśnie i przez oszczędności i przez dobre relacje z moimi dziećmi, bo liczę, że to będzie pewniejsze niż te liczne, chimeryczne państwowe rozwiązania.
Według Kaczyńskiego jeśli zaczyna się mówić o rekonstrukcji rządu, "to naprawdę minister Rostowski powinien być w pierwszym szeregu, może nawet przed pewną młodą minister, bo w końcu to dużo ważniejszy resort".
Dopytywany o kolejnego kandydata do ewentualnej dymisji - oprócz Rostowskiego - wymienił Sikorskiego. - Takie zmiany byłyby w najwyższym stopniu potrzebne. To są dwie bardzo ważne dziedziny - powiedział.
Kaczyński mówił też, że rząd ma mnóstwo słabych punktów, ale najsłabszym jest Donald Tusk. - Naprawdę to ten rząd nadaje się do wymiany - ocenił.