Olsztyn. Ofiara napadu na kantor w śpiączce
W piątek wieczorem w jednym z olsztyńskich kantorów doszło do napadu i strzelaniny, w której ranne zostały dwie osoby. Jedna jest w śpiączce.
Napastnik zrabował w piątek wieczorem złoto o wartości 450 tys. zł i postrzelił dwie osoby. Olsztyńska policja nadal szuka sprawcy napadu. W sobotę rano właściciel kantoru poinformował PAP, że jedna z rannych osób jest w śpiączce farmakologicznej.
Oficer prasowy olsztyńskiej policji Andrzej Jurkun przekazał, że policjanci nadal prowadzą działania operacyjne, które mają doprowadzić do zatrzymania sprawcy napadu na kantor.
- Policjanci zabezpieczyli ślady, nagrania kamer z monitoringu, a także rozpytali świadków zdarzenia. Do działań został włączony pies tropiący z przewodnikiem - poinformował w sobotę Jurkun.
W piątek w Olsztynie do późnych godzin nocnych policja blokowała drogi i zatrzymywała samochody. Jak zaznacza, kontrolowano każde auto i sprawdzano miejskie autobusy.
Do napadu na kantor FlyingAtom w Olsztynie doszło w piątek o godz. 19. Krótko po zdarzeniu właściciel kantoru Dawid Muszyński powiedział, że napastnik zabrał uncje złota o wartości 450 tys. zł i postrzelił dwoje przedstawicieli firmy. - Stan Pawła jest poważny, z naszych informacji wynika, że jest wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej - poinformował w sobotę Muszyński.
Dla osoby, która pomoże w znalezieniu sprawcy napadu, właściciel kantoru przewidział nagrodę w wysokości 100 tys. zł.
Zobacz także: PiS. Politolog o losach Dworczyka. "Kandydat na następcę Kaczyńskiego"