Olimpijczycy odznaczeni przez prezydenta
Choć od zakończenia igrzysk olimpijskich w Atenach minęło już półtora miesiąca, medaliści nie mieli jeszcze czasu na porządny odpoczynek. Do tej pory odbierają nagrody i wyróżnienia.
W poniedziałek grupę naszych najlepszych sportowców i ich trenerów wysokimi odznaczeniami państwowymi uhonorował prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Odznaczenia odebrali wszyscy oprócz Roberta Korzeniowskiego, któremu Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski zostanie wręczony 11 listopada.
Prezydent dziękował sportowcom po kolei: Otylii Jędrzejczak za emocje dostarczane w nadmiarze, Mateuszowi Kusznierewiczowi za imponującą radość z trzeciego miejsca, a Sylwii Gruchale za złość i determinację świadczące o niespotykanej ambicji. Podziękowania dla Roberta Sycza i Tomasza Kucharskiego miały akcent osobisty. Prezydent podkreślił, że podziwia wioślarzy za sukcesy w sporcie, ale także w... utrzymaniu wagi. Jak tłumaczył, na tym polu sam nie zawsze osiąga sukcesy.
Robert Korzeniowski zdradził, że we wtorek wybiera się na zasłużony urlop. Po powrocie zakończy rozmowy z Telewizją Polską, w której najprawdopodobniej obejmie stanowisko szefa redakcji sportowej.
Wprawdzie o pieniądzach nie wypada mówić w kontekście sukcesów sportowych, warto jednak odnotować, że najwięcej na igrzyskach zarobiła Otylia Jędrzejczak. Jej premia za medale to 280 tys. zł plus samochód, a do tego liczne propozycje reklamowe.
Jednak nie wszyscy medaliści są przez reklamodawców rozchytywani. Tomasz Kucharski i Robert Sycz tuż po zdobyciu złotego medalu ogłosili, że szukają dla siebie sponsora. Do tej pory nie znaleźli.
Na szczęście wioślarze nie będą musieli przecinać na pół samochodu, którym premiowano złotych medalistów z Aten. Nie dostaną jednego samochodu na dwóch, tylko po jednym dla każdego.