PolskaOleśnica. Zmarł po podaniu szczepionki na COVID-19. To 73-letni podopieczny DPS-u

Oleśnica. Zmarł po podaniu szczepionki na COVID-19. To 73‑letni podopieczny DPS‑u

73-latek, który przyjął szczepionkę na COVID-19 i następnego dnia zmarł, to podopieczny Powiatowego Domu Pomocy Społecznej w Ostrowinie (województwo dolnośląskie). Aktualnie nie jest jeszcze znana przyczyna zgonu mężczyzny.

73-latek, który zmarł dzień po podaniu szczepionki to podopieczny DPS-u
73-latek, który zmarł dzień po podaniu szczepionki to podopieczny DPS-u
Źródło zdjęć: © Getty Images | Hindustan Times
Sylwia Bagińska

73-latek szczepionkę na COVID-19 przyjął 19 stycznia w godzinach porannych. W rządowym raporcie z 23 stycznia o niepożądanych odczynach poszczepiennych przekazano, że mężczyzna dzień po szczepieniu tj. 20 stycznia zmarł.

W opisie poinformowano, że u pacjenta wystąpiła gorączka, tachykardia i spadek ciśnienia tętniczego. Do mężczyzny trzy razy wzywano pogotowie. W raporcie przekazano, że pacjent nie był hospitalizowany. Wystąpiło u niego zatrzymanie krążenia, co doprowadziło do śmierci.

Według ustaleń Polskiej Agencji Prasowej 73-letni pacjent to pensjonariusz Powiatowego Domu Pomocy Społecznej w Ostrowinie. Dyrektor tej placówki, Marek Czarnecki przekazał, że podopieczny szczepionkę przyjął 19 stycznia rano.

73-latek zmarł po przyjęciu szczepionki na COVID-19. Był bardzo schorowany

"Szczepienie zostało przeprowadzone przez podmiot zewnętrzny, który został wskazany przez NFZ" – przekazał dyrektor. Według szefa DPS-u mężczyzna poczuł się źle dopiero wieczorem 19 stycznia. Wtedy wezwano też pogotowie. Podopieczny zmarł jednak 20 stycznia.

Czarnecki dodał, że przyczynę zgonu 73-latka wyjaśni postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Oleśnicy. Dyrektor DPS-u dodał także, że oprócz 73-latka zaszczepiono 269 innych pensjonariuszy. Nie wystąpiły u nich niepożądane odczyny poszczepienne.

Do śmierci 73-latka, który przyjął szczepionkę na COVID-19, odniósł się w niedzielę rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - Nie ma obecnie potwierdzenia, by śmierć była spowodowana COVID-19. Czekamy na ostateczną weryfikację przez lekarza zgonu pacjenta - powiedział rzecznik.

Andrusiewicz przekazał także, że "na razie mówimy o pewnym zbiegu czasowym zgonu i szczepienia" i dodał, że pacjent był osobą "bardzo schorowaną".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)