PolskaOleksy żegna posłów

Oleksy żegna posłów

Posłowie, którzy w niedzielę zostali wybrani
do Parlamentu Europejskiego, odebrali od marszałka
Sejmu zaświadczenia o wygaśnięciu ich mandatów.

16.06.2004 | aktual.: 16.06.2004 12:00

Obraz

Józef Oleksy podziękował odchodzącym posłom - szczególnie dotychczasowemu wicemarszałkowi Sejmu, Januszowi Wojciechowskiemu - za pracę w Sejmie i "wyrazistość".

Znając dobrze struktury europejskie powiem, że w żadnym stopniu nie jest tam zakazane pojęcie kariery osobistej. Ono w instytucjach europejskich ma miejsce - zwrócił się Oleksy do nowo wybranych europarlamentarzystów. Przestrzegał jednak, by nie znikło poczucie więzi z Polską i wśród polskich eurodeputowanych.

Namawiał też, by szczególnie dotychczasowi posłowie wykorzystali swoje doświadczenie parlamentarne i by nie byli szeregowymi członkami PE - by uczestniczyli w obsadzie kierownictw komisji, poszczególnych frakcji i kierownictwa parlamentu.

Nie można być w dwóch miejscach naraz. Ktoś musiał tę listę pociągnąć, więc stało się, jak się stało. Ale ja jestem szczęśliwy, bo jako już stary polityk dostałem wreszcie godny wynik. Ale my tu wrócimy - zapewnił Bogdan Pęk (LPR) w rozmowie z dziennikarzami. Dodał, że jest pewien, że w Europie nie zabraknie takich, którzy zrozumieją jego dygresje i dykteryjki, których używał często w wystąpieniach sejmowych.

Zapowiedział, że LPR założy w PE frakcję, w której nie będzie szarą myszką, ale podmiotem. Po roku będzie można powiedzieć, czy tam w ogóle na cokolwiek można mieć wpływ. A kontakt z parlamentem polskim, z Polską, będzie. Większość roboty politycznej będę robił tu. To się nie zmieni. Mam parę pomysłów legislacyjnych, myślę, że państwo o nich usłyszycie - mówił.

Łezka w oku i uśmiech przez zęby

Łaska wyborców na pstrym koniu jeździ. Okazuje się, że nawet z trzeciego miejsca można awansować do PE, tak było w moim przypadku. Nie spodziewałem się tego, ale tak zdecydowali wyborcy. Cieszę się - oświadczył Zbigniew Kuźmiuk (PSL).

To taki uśmiech przez zęby - nie dowierzali dziennikarze. Liczyłem na to, że lider listy zdobędzie ten mandat, wczoraj okazało się, że jest inaczej, więc jeszcze targają mną sprzeczności - tłumaczył były szef klubu PSL.

Zdaje się, że będę miał więcej czasu niż w polskim parlamencie. Te obowiązki zajmują mniej więcej kilkanaście dni w miesiącu. Będę musiał odświeżyć sobie niemiecki - bardzo intensywnie do tego przystępuję - opowiadał.

Z kolei Adam Bielan (PiS) przyznał, że łezka w oku się zakręciła. Zasiadałem w polskim Sejmie przez 7 lat, więc przeżywam to, że dzisiaj marszałek wręczył mi zaświadczenie o wygaśnięciu mandatu - powiedział dziennikarzom.

Bielan spodziewa się, że obecność w PE to będzie ciężka walka, choć ma nadzieję, że bardziej kulturalna i cywilizowana niż w naszym Sejmie. Nie obawia się natomiast, że nie odnajdzie się w PE, bo ma już doświadczenie - najpierw był obserwatorem, a od 3 maja jest eurodeputowanym.

Zadeklarował, że służy radą wszystkim polskim przedstawicielom - niezależnie od przynależności partyjnej - którzy w PE będą stawiali pierwsze kroki. W PE będę członkiem PiS, ale przede wszystkim Polakiem, więc każdy Polak, który się do mnie zwróci o pomoc, ją otrzyma. Mam nadzieję, że będziemy tworzyć takie nieformalne koło polskie - powiedział.

Do PE zostało wybranych 17 posłów i 4 senatorów. Tych pierwszych zastąpią kandydaci, którzy w wyborach, pod względem liczby otrzymanych głosów, uplasowali się na kolejnych miejscach. W przypadku senatorów konieczne będą wybory uzupełniające.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)