PolskaOlejnik: "Inka" nie może zostać świadkiem koronnym

Olejnik: "Inka" nie może zostać świadkiem koronnym

Osoba, na której ciąży zarzut zabójstwa, nie może być świadkiem koronnym - tak zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik komentuje doniesienia prasy, że "Inka" została świadkiem koronnym.

07.04.2003 11:05

Informację taką podał poniedziałkowy "Super Express", powołując się m.in. na "emerytowanego policjanta Centralnego Biura Śledczego". Halina G, ps. Inka, odpowiada przed Sądem Okręgowym w Warszawie za pomoc w zabójstwie byłego ministra sportu Jacka Dębskiego.

Olejnik przypomniał, że w ustawie o świadku koronnym znajduje się zapis, że "osoba, na której ciąży zarzut zabójstwa, nie ma możliwości prawnych otrzymania statusu świadka koronnego". "Inka" formalnie jest oskarżona o udzielenie pomocy w zabójstwie Dębskiego. Pomoc ta polegała na wyprowadzeniu ofiary przed lokal, gdzie zabójca strzelił w głowę Dębskiego. Kodeks karny mówi, że oskarżony o pomoc w zabójstwie odpowiada tak samo jak zabójca - różnica może być tylko w wymiarze kary.

"To jest gdybanie" - tak Olejnik odpowiedział na pytanie, czy jest możliwe, by "Inka" dostała status świadka koronnego od Austrii, gdzie ostatnio zeznawała na procesie Jeremiasza B., ps. "Baranina" oskarżonego o zlecenie zabójstwa Dębskiego. W Wiedniu "Inka" była chroniona przez tamtejsze służby, ale zeznawała tak, jak inni świadkowie.

Proces "Inki" toczy się w Warszawie, wyrok może zapaść jeszcze w kwietniu. "Oskarżona pozostaje do dyspozycji polskiego wymiaru sprawiedliwości i nie ma w tym czasie możliwości otrzymania takiego statusu" - dodał Olejnik.

Jacek Dębski zginął w nocy z 11 na 12 kwietnia 2001 r. przed restauracją w Warszawie. Według prokuratury, z lokalu wywabiła go Halina G., zwana Inką. Miała to zrobić na zlecenie Jeremiasza B. Zabójstwa miał dokonać Tadeusz M. - "Sasza", który - gdy postawiono mu taki zarzut - powiesił się w celi aresztu. (mk)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)