PolskaOlejniczak: za bałagan odpowiada Urbański

Olejniczak: za bałagan odpowiada Urbański

Zdaniem szefa SLD Wojciecha Olejniczaka, za "cały bałagan" w Kancelarii Prezydenta, związany z odznaczeniem gen. Wojciecha Jaruzelskiego Krzyżem Zesłańców Sybiru, odpowiada szef Kancelarii Andrzej Urbański.

30.03.2006 | aktual.: 03.04.2006 10:39

Oczywiście, że za każdy dokument, który podpisuje prezydent odpowiada sam prezydent, a polityczną odpowiedzialność ponosi też szef jego Kancelarii - powiedział Olejniczak na czwartkowej konferencji prasowej. Szef Kancelarii odpowiada za cały ten bałagan - dodał.

Olejniczak ocenił, że "wikłanie w to jakiejś osóbki, skromnego urzędnika, jest niepoważne". Apeluję do ministra Urbańskiego, aby nie ośmieszał powagi urzędu Prezydenta RP - powiedział szef Sojuszu.

My się solidaryzujemy z generałem Jaruzelskim, który został wplątany w jakąś rozgrywkę wewnątrz Kancelarii Prezydenta - powiedział z kolei szef klubu SLD Jerzy Szmajdziński. Jak dodał, nie jest naruszeniem prawa przyznanie Krzyża Zesłańców Sybiru osobie, która była na Syberii. Szmajdziński uważa, że Krzyż należał się Jaruzelskiemu, tak jak wielu tysiącom ludzi, którzy na Syberii byli.

Szef Kancelarii Prezydenta, wyjaśniając w jaki sposób doszło do przyznania Jaruzelskiemu odznaczenia, napisał w wydanym w środę oświadczeniu, że "pracownicy Kancelarii Prezydenta RP, z wieloletnim w niej stażem, wbrew woli prezydenta, a także bez wiedzy i zgody Dyrektora Biura Kadr i Odznaczeń, wpisali nazwisko generała na listę odznaczonych (listy zawierały w sumie nazwiska 1 293 osób) i przekazali do podpisu prezydentowi". Prezydent akceptował tylko postanowienia, nie zaś listy osób - zaznaczył Urbański.

Szef Kancelarii - czytamy w oświadczeniu - podjął decyzję o wyciągnięciu surowych konsekwencji - przewidzianych Kodeksem pracy - wobec osób, które dopuściły się tak rażącego naruszenia obowiązków służbowych. Wolą prezydenta było nierozpatrywanie tego wniosku przez 3 maja - zaznaczył Urbański.

Komentując to oświadczenie Olejniczak powiedział, że dowiadujemy się, iż prezydent podpisał dokument nieświadomie. Jeżeli podpisuje dokumenty nieświadomie, to jest to niebezpieczne - ocenił lider SLD.

A na to wszystko minister z Kancelarii Prezydenta odpowiada, że jeden z pracowników niższego szczebla ma być ukarany. Minister Urbański mówi, że wszystkiemu winien jest jeden skromny urzędnik - mówił Olejniczak. Jak zaznaczył, "zrzucanie winy na kogokolwiek jest poważnym naruszeniem zasad, które powinny obowiązywać". Odpowiedzialność za decyzje ponosi prezydent. Prezydent podpisuje - podkreślił.

Ponadto Olejniczak ocenił, że zgodnie z uchwaloną ustawą, odznaczenie Krzyżem Zesłańców Sybiru należało się gen. Jaruzelskiemu.

Politycy Sojuszu byli też pytani o informację, że Kancelaria Prezydenta Lecha Kaczyńskiego wypowiedziała b. prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu umowę najmu biur, zajmowanych przez niego i fundację jego żony "Porozumienie bez barier".

Prezydent Lech Kaczyński przez 100 dni swojego urzędowania nie wykazał się aktywnością, która mogłaby mu przysporzyć dobrych opinii ze strony społeczeństwa. Jak zwykle są igrzyska i najlepiej pozbawić swojego poprzednika miejsca, które zostało wynajęte zgodnie z obowiązującym prawem - skomentował Olejniczak.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)