Olejniczak uzależnia spotkanie z prezydentem od publikacji orzeczenia TK
Szef SLD Wojciech Olejniczak zapowiedział, że jeśli we wtorek w "Dzienniku Ustaw" nie zostanie opublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy lustracyjnej, nie przyjdzie na prezydenckie na konsultacje na temat lustracji.
15.05.2007 | aktual.: 15.05.2007 09:53
Lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej wyjaśnił, że jego nieobecność na spotkaniu z prezydentem będzie protestem przeciwko bałaganowi w sprawie lustracji i przeciwko sytuacji, w której zwykli ludzie nie wiedzą, co mają robić.
Olejniczak, który był gościem radiowej Trójki, zaapelował także w tej sprawie do liderów innych partii opozycyjnych. Apeluję do liderów pozostałych partii opozycyjnych, aby dołączyli się do mojego protestu, przyłączyli się do zwykłych ludzi, aby ład konstytucyjny był zachowany - podkreślił szef Sojuszu.
Wojciech Olejniczak uważa, że premier nie zlecając publikacji uzasadnienia Trybunału Konstytucyjnego, działa z pobudek politycznych. Lider SLD powiedział, że Jarosław Kaczyński robi wszystko, żeby sędziowskie uzasadnienie nie zostało wydrukowane w Dzienniku Ustaw jeszcze we wtorek.
Gość "Salonu Politycznego Trójki" jest zdania, że szef rządu stawia się ponad prawem i chce takim zachowaniem udowodnić swoją wyższość nad Trybunałem Konstytucyjnym. Dodał, że być może intencją premiera jest doprowadzenie do ujawnienia list agentów, które sędziowie uznali za niezgodne z ustawą zasadniczą.
O godz. 14.30 zaplanowano konsultacje prezydenta z liderami głównych ugrupowań politycznych w sprawie lustracji. Zaproszenia otrzymali przedstawiciele partii politycznych, które mają reprezentację w Sejmie w postaci klubów poselskich: PiS, PO, Samoobrona, LPR, SLD i PSL.
Według Olejniczaka, prezydent przed rozpoczęciem konsultacji powinien skłonić premiera Jarosława Kaczyńskiego do wydania decyzji o opublikowaniu w "Dzienniku Ustaw" orzeczenia TK kwestionującego dużą część nowej ustawy lustracyjnej.
Jak mówił, do publikacji orzeczenia TK potrzebna jest tylko decyzja premiera, a druk jednego egzemplarza (który jest konieczny, aby orzeczenie weszło w życie) potrwałby tylko kilka godzin.
15 maja, mija termin składania oświadczeń lustracyjnych do IPN. Oznacza to, że ci, którzy do wtorku nie złożą oświadczeń, mogą stracić pracę, choć odzyskają ją zapewne po odwołaniu do sądu.