Olejniczak: koalicja LiD stoczy batalię z PiS i PO
Zdaniem jednego z liderów koalicji Lewica i
Demokraci, szefa SLD Wojciecha Olejniczak, LiD to jedyna
alternatywa dla rządów PiS. Olejniczak zapowiedział ostrą
rywalizację swojego ugrupowania z PiS i PO.
19.09.2007 | aktual.: 19.09.2007 09:51
To wyborcy rozliczą rządy Jarosława Kaczyńskiego. Ja mam wiarę w Polaków - powiedział Olejniczak w radiu TOK FM.
Zdaniem szefa SLD zdecydowana większość Polaków nie popiera rządów J. Kaczyńskiego, choć - jak mówił - jest pewnie część społeczeństwa, która bezgranicznie ufa temu rządowi.
Olejniczak podkreśla, że tą "zdecydowaną większość" należy mobilizować, aby frekwencja w wyborach była wysoka i aby ta większość odsunęła PiS od władzy.
My chcemy wygrać te wybory, na samodzielne rządy przyjdzie czas. Dzisiaj jest realna szansa stoczyć batalię z PiS i PO, dlatego że to są podobne ugrupowania. I tak naprawdę jeśli ktoś chce odsunąć od władzy PiS musi głosować na LiD, bo głosowanie na PO najprawdopodobniej oznacza rządy PO-PiS, a to oznacza, że Jarosław Kaczyński nadal będzie premierem - uważa Olejniczak.
Natomiast - podkreśla szef SLD - koalicja Lewica i Demokraci to nowa jakość, to dobry program, duża grupa ludzi, która chce dobrze pracować dla Polski.
Pytany o odejście z SLD byłego premiera Leszka Millera - który zrezygnował z członkostwa w tej partii w związku z tym, że kierownictwo Sojuszu nie zgodziło się na umieszczenie go na liście wyborczej LiD - Olejniczak powiedział, że decyzja o nieumieszczeniu Millera na liście wyborczej to decyzja władz statutowych partii, za którą on bierze odpowiedzialność.
Przy układaniu list bierze się (pod uwagę) zasługi, ale jeszcze bardziej możliwości kandydata, jeżeli chodzi o przyciąganie głosów - zaznaczył Olejniczak. Dodał, że "w partii podejmuje się trudne decyzje".
Według szefa SLD, jeśli Miller wystartuje z listy jakiegoś innego ugrupowania, będzie to tylko potwierdzenie tego, że były premier "nie szuka dobra wspólnego", ale chodzi mu o własny interes.