PolskaOkupacja kutnowskiego szpitala

Okupacja kutnowskiego szpitala

Pracownicy szpitala w Kutnie (Łódzkie) rozpoczęli okupację placówki. Ma to związek z wypowiedzeniami warunków płacowych, jakie otrzymali - poinformowała przewodnicząca zakładowej "Solidarności" Barbara Mordzak.

25.11.2004 | aktual.: 25.11.2004 16:51

Powiedziała ona, że nowe warunki płacowe polegają na zmniejszeniu pracownikom pensji o 235 zł, a na to załoga się nie zgadza. Nie może być tak, aby naszym kosztem ratować sytuację finansową placówki - oświadczyła.

Zadłużenie szpitala wynosi ponad 50 mln zł. Wierzycielami są m.in. pracownicy, urząd skarbowy, ZUS, dostawcy energii, wody, ciepła, firmy handlujące sprzętem medycznym.

Związkowcy mieli nadzieję, że dojdą do porozumienia z dyrekcją szpitala i nie będą musieli okupować budynku. Tak się jednak nie stało. Mówiąc o proteście przewodnicząca "S" zaznaczyła, że nie ma mowy o odejściu pielęgniarek od łóżek pacjentów, bo ich zdrowie jest dla nich najważniejsze.

Będziemy natomiast przebywać w budynku non stop, do skutku. Może to jednak odbić się na naszym zdrowiu i większość osób pójdzie na zwolnienia lekarskie. Dyrekcja może mieć wtedy kłopot z realizacją kontraktów - dodała.

W czwartek PAP nie udało się skontaktować z dyrekcją szpitala.

O kutnowskim szpitalu głośno było już kilka tygodni temu, kiedy okazało się, że dializowani tam pacjenci przez wiele miesięcy nie otrzymywali erytropoetyny (EPO) - hormonu odpowiedzialnego za produkcję czerwonych krwinek. Zamiast tego robiono im transfuzję krwi, co niektórzy specjaliści uważają za terapię niewłaściwą i anachroniczną.

Narodowy Fundusz Zdrowia zerwał umowę z kutnowskim szpitalem, a pacjenci oddziału dializ zostali przeniesieni do odległego o kilkadziesiąt kilometrów szpitala w Pabianicach. Kutnowski oddział dializ został zamknięty.

Po zerwaniu kontraktu Rada Powiatu Kutnowskiego podjęła decyzję o wyłączeniu stacji dializ ze szpitala i utworzeniu w jej miejsce niepublicznego ZOZ. Kilka dni temu rozstrzygnięto przetarg na jej prowadzenie. Wygrała go firma Avitum z Nowego Tomyśla w Wielkopolsce, ta sama, która prowadzi stację dializ w szpitalu w Zgierzu.

Tymczasem prokuratura sprawdza doniesienie dyrekcji zgierskiego szpitala o pewnych nieprawidłowościach w wypełnianiu dokumentacji przez spółkę Avitum.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)