Okrutni podpalacze przed sądem
Przed suwalskim sądem rozpoczął się proces dwóch mieszkańców Puńska (Podlaskie) oskarżonych o
zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem swego kolegi. Prokuratura
zarzuciła im, że oblali go olejem opałowym, podpalili i nie
udzielili pomocy.
26.05.2004 | aktual.: 26.05.2004 14:31
Obaj oskarżeni nie przyznali się do winy. We wcześniejszych zeznaniach jeden z nich opisał ze szczegółami całe zdarzenie i przyznał, że wylał na kolegę olej opałowy z kanistra. W sądzie wszystkiemu jednak zaprzeczył.
Drugi oskarżony tłumaczył w sądzie, że nie pamięta, do czego tak naprawdę doszło, gdyż był wówczas mocno pijany. "To był nieszczęśliwy wypadek" - tłumaczył.
Do tragedii doszło jesienią ubiegłego roku w Puńsku. Mężczyźni pili alkohol w garażu ofiary. Doszło tam do sprzeczki o schowany telefon komórkowy jednego z nich. Najprawdopodobniej właśnie to było przyczyną późniejszej kłótni, po której doszło do podpalenia.
Według prokuratury, jeden z oskarżonych oblał paliwem właściciela garażu. Potem mieli go podpalić papierosem oraz zapalniczką. Mężczyzna próbował sam się ugasić, sprawcy nie reagowali. Zostawili go i poszli do swoich domów.
Dopiero następnego dnia poparzony mężczyzna trafił do szpitala. Aż 90 procent jego ciała uległo poparzeniu. Po kilku dniach zmarł.(jak)