ŚwiatOkręt podwodny dryfuje po Atlantyku

Okręt podwodny dryfuje po Atlantyku

Kanadyjski okręt podwodny "Chicoutimi"
dryfował we wtorek bez napędu na Atlantyku na zachód od wybrzeży
Szkocji po tym, gdy pożar unieruchomił mu silniki Diesla.

05.10.2004 | aktual.: 06.10.2004 08:27

"Chicoutimi" (dawny brytyjski "Upholder") znajdował się w drodze z Wielkiej Brytanii do Halifaksu z 57 ludźmi na pokładzie, gdy w jego instalacji elektrycznej pojawił się ogień. Pożar szybko ugaszono, ale okręt musiał się wynurzyć dla przewentylowania pomieszczeń. Na skutek zadymienia dziewięciu członków załogi miało kłopoty z oddychaniem.

Jak oświadczył we wtorek wieczorem czasu polskiego dziennikarzom w Halifaksie komodor marynarki kanadyjskiej Tyrone Pyle, w ciągu 12 do 14 godzin do okrętu ma dotrzeć brytyjski holownik. Według Pyle'a, nie istnieje żadne niebezpieczeństwo utraty okrętu, a załoga narażona jest jedynie na niewygody kołysania przy prędkości wiatru, przekraczającej 30 węzłów.

Cztery jednostki typu "Upholder" to ostatnie dieslowskie okręty podwodne Royal Navy. Weszły one do służby w latach 90., ale wkrótce odstawiono je do rezerwy w ramach programu oszczędnościowego brytyjskich sił zbrojnych. Ostatecznie w 1998 roku za równowartość 600 mln USD zakupiła je Kanada, borykając się odtąd z ich ciągłymi usterkami technicznymi.

Jak poinformował kanadyjski minister obrony Bill Graham, "Chicoutimi" powróci do portu wojennego Faslane w Szkocji, gdzie zostanie przeprowadzone dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)