Okradł wesołe miasteczko, a uciekając skoczył do rzeki
Dwaj złodzieje dostali się do naczepy samochodowej na wesołym miasteczku i skradli znajdujący się tam laptop i telefon komórkowy, po czym uciekli. Policjanci znając rysopisy złodziei ruszyli w pościg.
10.09.2010 | aktual.: 13.09.2010 12:37
Młodych mężczyzn odpowiadających rysopisom, funkcjonariusze dostrzegli w pobliżu mostu kolejowego na ul. Wilsona. 29-latek zaskoczony widokiem policjantów szybko został zatrzymany. Jego kolega rzucił się do ucieczki. Po chwili, na oczach policjantów skoczył z mostu do Sanu.
Funkcjonariusze, strażnicy miejscy i strażacy przez cały czas mieli płynącego uciekiniera w zasięgu wzroku, dodatkowo oświetlając go latarkami. Po przepłynięciu ponad kilometra, mężczyzna wyszedł na brzeg i został zatrzymany.
Obu sprawców kradzieży przewieziono na komendę. Okazali się nimi 29- i 24-letni mieszkańcy Przemyśla. Obaj byli pijani. U starszego z nich, alkomat wskazał 2,2 promila. Natomiast 24-letni "amator kąpieli" miał 1,6 promila alkoholu w organizmie. Skradzione przedmioty złodzieje prawdopodobnie wrzucili do Sanu.
Polecamy w wydaniu internetowym:
W Łódzkiem pacjenci marzną w szpitalach
NaSygnale.pl: 14-latek ubliżał nauczycielce i wysikał się na lekcji!