PolskaOkradał na "biskupa" i "dziekana uniwersytetu"

Okradał na "biskupa" i "dziekana uniwersytetu"

42-letni Edward M. ps. Biskup, który podając się za dziekana jednego z uniwersytetów okradł członka Związku Sybiraków oraz księdza jednej z parafii na Lubelszczyźnie został zatrzymany - poinformowała policja. Mężczyzna był już karany za oszustwa, wtedy podawał się za biskupa, stąd jego pseudonim.

17.11.2007 | aktual.: 17.11.2007 13:47

Do przestępstwa doszło na początku października. Edward M. zadzwonił do prezesa Związku Sybiraków w Białej Podlaskiej (Lubelskie) i przedstawił się jako doktor habilitowany i dziekan jednego z uniwersytetów. Powiedział prezesowi, że chce przekazać na rzecz związku rodzinne pamiątki oraz siedem tysięcy dolarów w imieniu swojej matki, właścicielki instytutu kardiologii w USA.

Zjawił się po dwóch dniach. Do przekazania darowizny nie doszło, za to prezes stwierdził, że z jego marynarki zginął telefon komórkowy i 200 złotych - powiedział oficer prasowy komendy policji w Białej Podlaskiej, Cezary Grochowski.

Jak ustalili policjanci jeszcze tego samego dnia "hojny ofiarodawca" wprosił się do jednej z parafii w powiecie bialskim. Tam zjadł jajecznicę z 21 jaj i wyszedł kradnąc ponad 550 dolarów - dodał Grochowski.

Oszust został zatrzymany w jednej ze wsi pod Radzyniem Podlaskim. Przyznał się do zarzucanych mu czynów. Nie było mu specjalnie przykro. Żałował tylko jednego oszukanego człowieka, prezesa Związku Sybiraków - powiedział Grochowski.

Edward M. był już wcześniej karany za oszustwa. Wówczas podawał się za biskupa i oszukiwał księży w parafiach, organizował w nich fikcyjne wizytacje. Został zatrzymany w Piotrkowie Trybunalskim, gdy okazało się, że biskup, za którego się podaje, już nie żyje.

Policjanci podejrzewają, że "Biskup" oszukał znacznie więcej osób i proszą poszkodowanych o kontakt. Mężczyzna jest masywnej budowy ciała, ma ok. 170 cm wzrostu, jasne włosy. Zamiast prawego oka ma protezę.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)