Okoliczności tragedii w "Halembie" wyjaśnia prokuratura
Kilkudziesięciu świadków przesłuchali już
policjanci i prokuratorzy, prowadzący śledztwo w sprawie wtorkowej
katastrofy w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej. Okoliczności
tragedii badają też organy nadzoru górniczego. W przyszłym
tygodniu specjalna komisja ekspertów Wyższego Urzędu Górniczego ma
przeprowadzić na dole wizję lokalną.
23.11.2006 | aktual.: 23.11.2006 12:07
Warunkiem przeprowadzenia wizji jest ostateczne zakończenie akcji ratowniczej oraz odpowiednie zabezpieczenie rejonu podziemnej katastrofy. We wtorek wybuch metanu zabił tam 23 osoby. Ciało ostatniej ofiary znaleziono w czwartek nad ranem.
Chciałbym rozpocząć prace komisji od wizji lokalnej na miejscu. Liczę, że pierwsze posiedzenie ekspertów uda się zorganizować w przyszłym tygodniu. Chciałbym, aby komisja zakończyła prace najpóźniej do 31 marca przyszłego roku - powiedział przewodniczący komisji prezes WUG, Piotr Buchwald.
Zapewnił, że gdy tylko komisja zakończy pracę, przedstawi publicznie swoje ustalenia. Dodał, że komisja liczy obecnie 19 członków - głównie ekspertów z ośrodków naukowych, zajmujących się górnictwem. Na posiedzenia będą też zapraszani przedstawiciele wszystkich górniczych central związkowych.
Prezes chciałby, aby komisja drobiazgowo wyjaśniła wszystkie wątki związane z katastrofą - nie tylko same okoliczności wybuchu metanu, ale również dotyczące np. sprawności kopalnianych systemów metanometrii czy kwestii zatrudniania przez kopalnię firm zewnętrznych. 15 zmarłych górników było zatrudnionych w jednej z takich firm.
Prawdopodobnie - jak zwykle w podobnych przypadkach - komisja zleci wykonanie stosownych ekspertyz. Prezes WUG zwrócił się w czwartek do premiera o przeznaczenie środków z rezerwy na ich finansowanie. Według Buchwalda, powinny one być finansowane wyłącznie ze środków państwa, a nie np. spółek węglowych.
Prezes WUG zadeklarował współpracę z prokuraturą i policją, które prowadzą własne śledztwo w tej sprawie. Jak powiedział PAP rzecznik śląskiej policji, podinsp. Andrzej Gąska, przesłuchano już kilkadziesiąt osób - pracowników kopalni oraz firm zewnętrznych, którym zleca ona usługi. Zabezpieczono również dokumentację techniczną kopalni i inne dokumenty.
Z prowadzącym śledztwo zespołem prokuratorów współpracują policjanci z trzech wydziałów komendy wojewódzkiej: kryminalnego, zwalczania przestępstw przeciwko mieniu oraz przestępczości gospodarczej, a także laboratorium kryminalistyczne - powiedział podinsp. Gąska.
Rzecznik gliwickiej prokuratury okręgowej, Michał Szułczyński, przypomniał, że nadal prowadzona jest identyfikacja zwłok ofiar. Sześć ciał, przewieziono już w środę do Zakładu Medycyny Sądowej, obecnie przewożone są kolejne, wydobyte w nocy ze środy na czwartek.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach poinformowała, że w niektórych przypadkach konieczna może się okazać identyfikacja genetyczna ofiar tragedii w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej. Rzecznik Prokuratury Michał Szulczyński poinformował, że poproszono już rodziny o próbki DNA. Najpierw ciała zostaną okazane rodzinom, następnie niektóre zostaną poddane sekcji.
Przy identyfikacji ofiar przez rodziny górników, obecni są policyjni psychologowie, którzy towarzyszą również bliskim ofiar w domach oraz w kopalni.
Śledztwo prokuratury prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka oraz sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób oraz mienia. Postępowanie przygotowawcze prowadzone jest "w sprawie". Nikomu nie przedstawiono zarzutów.