Oko w oko z konsulem

Ambasada USA ogłosiła, że od sierpnia prawie
każdy, kto ubiega się o wizę amerykańską, będzie musiał odbyć
osobistą rozmowę z konsulem. Dlaczego? - zapytała "Gazeta Wyborcza" konsula generalnego USA w Warszawie Michaela Kirby' ego.

28.07.2003 | aktual.: 28.07.2003 07:13

"Zmiany wprowadzamy na całym świecie, by zwiększyć bezpieczeństwo. Jednak wcale nie są duże. Już teraz na osobiste rozmowy zapraszamy 95 do 98% ludzi, którzy pierwszy raz ubiegają sie o wizę turystyczną. Od sierpnia dojdą też np. studenci i osoby, które chcą tymczasowego pozwolenia na pracę" - powiedział konsul.

Informuje on, że rozmawiać z konsulem nie będą musiały m.in.: osoby, które miały wizę, a jej termin ważności minął w ciągu ostatniego roku; osoby powyżej 60. roku życia, którym w ostatnich dwóch latach nie odmówiono wizy; osoby, które mają wizę w starym paszporcie, a chcą ją mieć w nowym.

Czas oczekiwania na wizę nie powinien się wydłużyć. Rozmowy będziemy prowadzić nie tylko rano, ale i po południu, by zwiększyć ich liczbę z ok. 1,5 tys. tygodniowo do ponad 2 tys. Teraz na wizę czeka się średnio siedem tygodni. Dla nowej grupy osób, z którymi będziemy rozmawiać, chcemy ten czas skrócić do tygodnia, dziesięciu dni - poinformował konsul Michael Kirby.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)