Ojcowie nie tylko od święta
Coraz częściej ojcowie przejmują rolę
gospodarzy domowych, ale większość z nich sobie z tym nie radzi -
twierdzi socjolog prof. Wojciech Łukowski ze Szkoły Wyższej
Psychologii Społecznej. Dziś ci tradycyjni i pełniący rolę
gospodyń obchodzą swoje święto - pisze "Metropol".
Czy współczesny tatuś częściej pracuje i utrzymuje rodzinę czy jest z dzieckiem w domu, a karierę robi jego żona? Trzeba zacząć od tego, że w tej chwili decyzja o posiadaniu dziecka jest bardzo przemyślana i skalkulowana, choć to może mało romantyczne. Najczęściej pary podejmują ją około 30 roku życia, po osiągnięciu stabilizacji. Decyzja jest więc podejmowana wtedy, gdy oboje przyszli rodzice są w fazie robienia kariery zawodowej - podaje dziennik.
Coraz częściej też zdarza się, że kobiety łatwiej znajdują pracę i sprawdzają się w niej, szybciej awansują, bo są bardziej przebojowe na rynku pracy. W momencie, gdy pojawia się dziecko trzeba podjąć decyzję, często jest ona poprzedzona długimi negocjacjami, a czasem wymuszona przez warunki zewnętrzne, gdy mężczyzna nie ma pracy. Wtedy zostaje w domu z dzieckiem i przejmuje rolę gospodarza domowego. Mimo to w Polsce cały czas jest zakorzenione przekonanie o tradycyjnym podziale ról kobiecych i męskich - podkreśla gazeta.
Jak ojcowie radzą sobie w nowej roli? Większość sobie nie radzi. Pełni rolę gospodarza domowego, ale sięga po pomoc swojej matki. Pojawiają się także kłopoty psychiczne - poczucie braku sensu życia, sięganie po używki, zamykanie się w sobie. Jest to bardzo groźne. Mężczyzna jest wyłączony z rynku pracy, a im dłużej to trwa, tym trudniej potem znaleźć mu pracę. Odczuwa więc obniżenie własnego poczucia wartości. A ponieważ ciągle tkwi w przekonaniu, że powinien dominować nad kobietą, bo tak został ukształtowany, to żyje w ciągłym napięciu - informuje "Metropol".
Ale, mimo, że ojcowie dzielą się obowiązkami z żonami, to huczniej obchodzony jest Dzień Matki niż Dzień Ojca. To się nie zmienia. Sądy, które orzekają o rozwodach czy przyznawaniu opieki nad dzieckiem jednemu z rodziców stale są nastawione na tradycyjny podział ról w rodzinie. Częściej przyznają dzieci kobietom. Istnieje tu daleko idąca niespójność między tym, jakie funkcje rzeczywiście ojcowie pełnią, a tradycyjnym wyobrażeniem o tym, co powinna robić kobieta, a co mężczyzna - podaje dziennik. (PAP)