Ojciec za 3 tys. złotych dla wietnamskiego dziecka
Ciężarne Wietnamki uzyskiwały prawo pobytu w
Polsce, opłacając Polaków, którzy niezgodnie z prawdą
potwierdzali, że są ojcami ich dzieci. Zarzuty w tej sprawie
usłyszało dziewięć osób - pięciu mężczyzn i cztery kobiety.
07.01.2009 | aktual.: 07.01.2009 10:37
Śledztwo, prowadzone przez śląski oddział Straży Granicznej w Raciborzu pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Katowicach, zakończyło się skierowaniem aktu oskarżenia do Sądu Rejonowego w Mysłowicach - poinformował rzecznik śląskiej Straży Granicznej, ppłk Cezary Zaborski.
Głównym organizatorem procederu był 46-letni obywatel Polski narodowości wietnamskiej, mieszkający od ponad 20 lat w Polsce, obecnie w Katowicach. To do niego, jako osoby zaufanej i cieszącej się dużym autorytetem w środowisku wietnamskich imigrantów, zgłosiły się cztery ciężarne Wietnamki, nakłaniając go do pomocy w legalizacji pobytu w Polsce.
- Mężczyzna, kierując się chęcią pomocy rodakom, a równocześnie możliwością osiągnięcia wymiernych korzyści finansowych - trzy tysiące złotych od jednej sfinalizowanej sprawy - opracował szczegółowy plan działania, wykorzystując dobrą znajomość polskich przepisów i posiadane uprawnienia tłumacza przysięgłego - powiedział ppłk Zaborski.
Zgodnie z planem i otrzymanymi instrukcjami, Wietnamki po urodzeniu dziecka celowo nie podawały imienia jego ojca. W międzyczasie organizator zajmował się wyszukiwaniem wśród Polaków z kłopotami finansowymi kandydatów na fikcyjnych ojców dla wietnamskich dzieci. Na obietnicę łatwego zarobku skusiło się czterech mieszkańców Śląska, w wieku od 25 do 45 lat, wszyscy stanu wolnego.
W zamian za kwotę trzech tys. zł, Polacy zobowiązali się do złożenia przed urzędnikiem państwowym nieprawdziwych oświadczeń oraz dopełnienia niezbędnych formalności, aż do uzyskania przez wietnamskie dzieci polskich paszportów. Odpowiednio poinstruowany "ojciec" dowożony był przez organizatora do warszawskiego Urzędu Stanu Cywilnego, właściwego ze względu na miejsce urodzenia i pobytu wietnamskich dzieci oraz ich matek. Tam po raz pierwszy dochodziło do spotkania obojga "rodziców".
Następnie w obecności urzędnika państwowego i organizatora występującego w roli tłumacza, "rodzice" zgodnie stwierdzali, że ojcem dziecka jest Polak. Wprowadzony w błąd urzędnik, sporządzał protokół uznania dziecka, a następnie akt jego urodzenia, który zawierał poświadczenie nieprawdy. Z odpisem aktu urodzenia, "rodzice" pod opieką organizatora-tłumacza, udawali się do urzędu w miejscu stałego pobytu "ojca", by zameldować uznane przez siebie dziecko.
Kolejnym etapem była wizyta w urzędach wojewódzkich, gdzie "rodzice" uzyskiwali dla dziecka poświadczenie obywatelstwa polskiego. Potem pozostawało już tylko złożyć wniosek o wydanie dla dziecka paszportu i czekać na jego odbiór. Odebrany przez "ojca" paszport był przekazywany organizatorowi, który dopiero wtedy wypłacał fikcyjnemu tacie obiecane pieniądze.
"Wyłudzone w ten sposób obywatelstwo nie tylko legalizowało pobyt w Polsce wietnamskich dzieci, ale zapewniało bezkarność ich matek w odniesieniu do ich nielegalnego pobytu w Polsce. Fakt sprawowania matczynej opieki nad dzieckiem posiadającym polskie obywatelstwo w praktyce uniemożliwiał bowiem zastosowanie wobec wietnamskich matek procedury wydalenia z Polski, a nawet pozwalał im na ubieganie się o kartę czasowego pobytu w Polsce. Taką kartę udało się uzyskać jednej z czterech kobiet" - powiedział Zaborski.
Na ślad przestępczego procederu trafili funkcjonariusze śląskiego oddziału Straży Granicznej podczas wykonywania zadań związanych z kontrolą legalności pobytu w Polsce cudzoziemców. Udokumentowali cztery przypadki bezprawnej legalizacji pobytu wietnamskich dzieci.
Oskarżonym osobom grozi do trzech lat pozbawienia wolności. To pięciu obywateli Polski - w tym organizator procederu narodowości wietnamskiej - oraz cztery obywatelki Wietnamu.
Niezależnie od aktu oskarżenia, Prokuratura Okręgowa w Katowicach przekazała do wojewodów śląskiego i mazowieckiego informacje pozwalające na wszczęcie z urzędu postępowania administracyjnego o unieważnienie wydanych polskich paszportów. Ponadto na wniosek prokuratury przeprowadzone zostaną sądowe postępowania o zaprzeczenie ojcostwa.