Trwa ładowanie...
d1t4djx
25-09-2008 08:28

Ojciec przyznał się, że zabił 10-miesięcznego Piotrusia

Mimo dnia bez wokandy, w Sądzie Okręgowym w Łodzi rozpoczął się w środę proces 23-letniego piekarza Łukasza P., oskarżonego o zabicie swojego 10-miesięcznego synka Piotrusia. Mężczyzna przyznał się do winy, ale nie chciał wyjaśnić, jak doszło do śmierci dziecka. Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi mu dożywocie.

d1t4djx
d1t4djx

Do tragedii doszło 9 lutego br. w Aleksandrowie Łódzkim. Wieczorem, kiedy Sylwia W., mama Piotrusia, była jeszcze w pracy w Łodzi, jej konkubent urządził w domu imprezę, na którą zaprosił brata i kolegę. Pili wódkę do późnego wieczora. Kiedy goście rozeszli się do domu, Łukasz P. - mając 1,4 promila alkoholu we krwi - wykąpał synka i chciał położyć go spać. Piotruś prawdopodobnie zaczął płakać i wtedy ojciec skatował go. Gdy chłopczyk przestał oddychać, mężczyzna chwycił dziecko na ręce i pobiegł do komisariatu. Po drodze natknął się na karetkę pogotowia. Załoga podjęła reanimację, ale nie zdołała Piotrusia uratować. Biegli stwierdzili na ciele chłopczyka liczne obrażenia: m.in. sińce, krwiaki i połamane żebra.

Wciąż nie mogę się otrząsnąć z bólu po stracie dziecka - Sylwia W. nie chciała w sądzie rozmawiać z dziennikarzami na temat tragedii.

Kobieta jest pod opieką matki. _ Po tragedii w mieszkaniu w Aleksandrowie córka przeprowadziła się do mnie do Łodzi. Mieszkamy razem. Sylwia pracuje przy produkcji opakowań. Pracuje, aby nie myśleć o tym, co ją spotkało_ - opowiada Katarzyna Wąsik. Nie ma mowy, aby przebaczyła Łukaszowi. Zresztą jej były konkubent nie przysłał córce z aresztu listu z przeprosinami.

Związek Sylwii i Łukasza był bezkonfliktowy tylko na początku znajomości. Wszystko było wspaniale, gdy poznali się na dyskotece w 2006 roku. Po kilku miesiącach zamieszkali razem. Gdy urodził się Piotruś, jego ojciec wpadał w szał. Często karcił dziecko za płacz. Zdarzyło się, że pobił Sylwię i synka. W sądzie Łukasz P. zaprzeczył, że bił dziecko. Tymczasem według śledczych pewnego dnia rzucił się na płaczącego Piotrusia, uderzył go "z główki", po czym położył na podłodze i cztery razy kopnął w tułów.

Następna rozprawa odbędzie się na początku października.

d1t4djx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1t4djx
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj