Ojciec przyznał się do katowania niemowlęcia
Prokurator w Choszcznie w Zachodniopomorskiem zarzucił rodzicom dziecka znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, natomiast dziadkom postawił zarzut nieudzielenia pomocy - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz. Sześciomiesięczny chłopiec Olivier przywieziony był w poniedziałek do szczecińskiego szpitala z krwiakiem mózgu oraz pęknięciem czaszki. Lekarze orzekli, że chłopiec musiał być bity praktycznie od urodzenia. Ojciec przyznał się do winy.
Dziecko mimo przeprowadzonej operacji nadal znajduje się w stanie krytycznym. Jak powiedział reporterowi RMF FM jeden z lekarzy dyżurnych, chłopiec nie ma praktycznie szans na przeżycie.
Dziecko miało zabliźnione rany połamanych żeber po obu stronach, jak również połamane w przeszłości kości ręki oraz nogi.
Zatrzymano cztery osoby – rodziców oraz dziadków chłopca. Ojciec twierdzi, że dziecko spadło z wersalki. Rodzice i dziadkowie mieszkali razem. Rodzicom dziecka grozi do 10 lat więzienia, dziadkom zaś do 3 lat.