Ojciec prezydenta Dudy zorganizował wyjazd radnych do luksusowego hotelu. A jest środek pandemii
Pandemia koronawirusa w Polsce szaleje – codziennie notuje się ponad 20 tys. zakażeń. Tymczasem radni małopolskiego sejmiku obradują na komisjach w luksusowym hotelu w Wadowicach. Interia.pl ustaliła, że w przedsięwzięcie zaangażowany był bezpośrednio Jan Tadeusz Duda, przewodniczący sejmiku, prywatnie ojciec prezydenta Andrzeja Dudy.
W obecnej sytuacji pandemicznej w Polsce komisje sejmiku województwa małopolskiego na ogół obradują zdalnie. Jednak nie w ten piątek i sobotę. Ich członkowie wybrali się na sesję wyjazdową do luksusowego hotelu w Wadowicach. Ceny pokojów w tym malowniczo położonym obiekcie zaczynają się od 356 zł i osiągają nawet 881 zł za noc. Goście hotelu mają do swojej dyspozycji kilka sal konferencyjnych, centrum spa&wellness, a także wykwintną restaurację.
"Decyzja przewodniczącego"
Jak ustaliła Interia.pl, formalnie o wyjazdowym posiedzeniu komisji zdecydowali członkowie Komisji Głównej. Zasiadają w niej najważniejsi przedstawiciele głównych sił politycznych Sejmiku Województwa Małopolskiego, czyli PiS, Koalicji Obywatelskiej i PSL.
- Ta komisja [Komisja Główna] pełni w sejmiku rolę "Konwentu Seniorów". Jako przewodniczący Jan Tadeusz Duda wystąpił do niej o opinię w sprawie organizacji posiedzenia wyjazdowego komisji - tłumaczy Interii Tomasz Urynowicz z Porozumienia, były wicemarszałek województwa małopolskiego.
- Wszystkie kluby się dogadały, więc je zorganizował. Formalnie zajmuje się tym kancelaria sejmiku, która podlega przewodniczącemu - wyjaśnił w rozmowie z portalem.
Potwierdził to również Witold Kozłowski, marszałek województwa małopolskiego, który także zasiada w Komisji Głównej opiniującej wyjazd radnych i urzędników. - O wyjazdowe posiedzenie komisji trzeba zapytać pana przewodniczącego [Jana Tadeusza Dudę]. To on organizuje pracę sejmiku - mówił Interii.
Jan Tadeusz Duda, jak donosi portal, nie chciał skomentować tej sytuacji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Radnym COVID-19 nie straszny
Sami radni zdają się być zadowoleni z wyjazdowego posiedzenia. Twierdzą, że, gdy wszyscy są w jednym miejscu, prace przebiegają sprawniej. Według tego, co napisała Interia, nie obawiają się koronawirusa, ponieważ są przeważnie zaszczepieni. Jak zdradził portalowi jeden z samorządowców, nieodłącznym elementem takich wyjazdowych posiedzeń jest impreza integracyjna.
Źródło: Interia.pl