Ojciec popełnił samobójstwo, bo syn zabił dwóch kolegów
Brytyjski biznesmen Alan Baker podarował swojemu 17-letniemu synowi peugota 106 w nagrodę za zdanie egzaminu na prawo jazdy. Jednak chłopak nie okazał się dobrym kierowcą. Gdy podarowanym samochodem nastolatek zabił swoich dwóch kolegów, jego ojciec nie wytrzymał poczucia winy i popełnił samobójstwo - donosi "The Daily Mail".
Wypadek wydarzył się we wrześniu ubiegłego roku, gdy trzej 17-letni koledzy wracali z nocnej imprezy. Matt Baker jadąc z prędkością niemal 100 km/h po wiejskiej drodze, stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w inne auto. W wypadku zginęli dwaj pasażerowie: James Moodie i Max Dixon. Przybyłemu karetką sanitariuszowi sprawca wypadku przyznał, że zazwyczaj jego stałą prędkością było ponad 110 km/h.
6 tygodni po wydarzeniu, rodzinę Bakerów dotknęła kolejna tragedia. Alan Baker, ojciec zabójcy, popełnił samobójstwo podczas rodzinnych wakacji na Teneryfie. 53-latka znaleziono w morzu po tym, jak nie wrócił ze spaceru. Nie mógł znieść faktu, że jego syn pozbawił życia dwie osoby przez auto, które dostał od ojca.
Podczas procesu, Matt Baker przyznał się do spowodowania śmierci przez niebezpieczną jazdę. Został skazany na 2 lata pozbawienia wolności oraz pozbawiono go prawa do kierowania pojazdami mechanicznymi przez 6 lat.