Trwa ładowanie...
d1onapi
06-09-2005 13:35

Ojciec pięciorga zabitych noworodków opuścił areszt

Sąd Okręgowy w Lublinie zwolnił z aresztu
Andrzeja K., mieszkańca podlubelskiego Czerniejowa, oskarżonego o
podżeganie swojej żony Jolanty do zabójstwa ich pięciorga
noworodków.

d1onapi
d1onapi

Sąd uznał, że w przypadku Andrzeja K. wobec zgromadzonych dowodów brak jest podstaw do dalszego stosowania aresztu - powiedziała rzeczniczka sądu Barbara du Chateau.

Proces małżonków K. od lipca ubiegłego roku toczy się w lubelskim sądzie za zamkniętymi drzwiami. W lecie 2003 r. zwłoki ich pięciorga noworodków zostały znalezione w beczce po kiszonej kapuście. Jolanta i Andrzej K. zostali aresztowani we wrześniu 2003 r. Kobietę oskarżono o zabójstwo swoich dzieci, a jej męża - o podżeganie do tych zabójstw.

W ocenie sądu, nie można już mówić o wysokim prawdopodobieństwie popełnienia przez Andrzeja K. zarzucanych mu zbrodni. Zdecydowały o tym nowe dowody w postaci opinii psychiatrycznej i psychologicznej, dotyczącej obojga małżonków - powiedziała du Chateau.

Z decyzją sądu nie zgadza się prokuratura. Prokurator złoży zażalenie na decyzję o uchyleniu aresztu - zapowiedział z-ca szefa Prokuratury Okręgowej w Lublinie Andrzej Lepieszko. Uchylenie aresztu w niczym nie zmienia sytuacji Andrzeja K. W dalszym ciągu jest on oskarżony o podżeganie do zabójstwa pięciorga swoich dzieci - dodał Lepieszko.

d1onapi

Sąd okręgowy wystąpił do Sądu Apelacyjnego w Lublinie o przedłużenie o kolejne trzy miesiące aresztowania Jolanty K. Ponieważ mijają już dwa lata, odkąd przebywa ona w areszcie, dalsze przedłużenie aresztowania wymaga decyzji SA.

Proces zbliża się do końca. Kolejne posiedzenie sądu wyznaczono na początek października. Sąd przesłucha na nim biegłych psychiatrów oraz dwóch świadków.

Z ustaleń prokuratury wynika, że zabójstwa noworodków dokonane zostały w latach 1992-1998. Rodzina K. mieszkała wtedy w Lublinie. Kobieta pod nieobecność domowników rodziła dzieci w wannie i topiła je. Jolanta K. zeznała przed prokuratorem, że zabijała dzieci ze strachu przed mężem, który bił ją i mówił, że nie chce mieć więcej potomstwa. Wcześniej mieli już czwórkę dzieci. Andrzej K. nie przyznał się do winy i utrzymywał, że nie wiedział o kolejnych ciążach żony.

d1onapi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1onapi
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj