Ojciec Hejmo odbierał pieniądze od SB - są na to kwity
W archiwach IPN jest ponad dwadzieścia pokwitowań odbioru pieniędzy przez ojca Hejmo od peerelowskich służb specjalnych. Jest to jeden z dowodów na jego świadomą współpracę - dowiedziała się nieoficjalnie Informacyjna Agencja Radiowa z wiarygodnego źródła.
28.04.2005 | aktual.: 28.04.2005 18:38
Współpraca ojca Hejmo trwała co najmniej 13 lat - zebrane w IPN materiały dotyczą lat 1975-1988. Donosił na Kościół katolicki, otoczenie papieża i polską opozycję polityczną. Z materiałów archiwalnych wynika, że w latach 70. Hejmo wspołpracował z IV Departamentem MSW, rozpracowującym Kościół w Polsce, natomiast po wyjeździe do Watykanu z I Demartamentem MSW, czyli wywiadem.
W tej sytuacji wyjaśnienia ojca Hejmo, że nigdy świadomie nie współpracował ze służbami specjalnymi wydają się niewarygodne. Osoby odpowiedzialne za inwigilacje kościoła katolickiego to najwyższe władze PRL.
W środę Leon Kieres prezes IPN ujawnił informacje, z których wynika, ze ojciec Hejmo donosił PRL-owskim Służbom Bezpieczeństwa na Jana Pawła II. Przypomniał też, że w posiadaniu IPN są dwie kasety z nagraniami wypowiedzi o. Hejmo - jedna magnetofonowa i jedna szpulowa.
Natomiast ojciec Konrad Hejmo powiedział, że informacje na temat jego - jak mówi, rzekomej - współpracy z SB są elementem "większej operacji mającej na celu zszarganie pamięci Jana Pawła II i jego otoczenia".
W maju ukaże się publikacja, w której zostanie ujawniona treść dokumentów odnalezionych w archiwach IPN na temat inwigilacji polskiego Kościoła, związanych z o. Konradem Hejmo.