Trwa ładowanie...
d2p7fos
26-10-2005 16:10

Ograniczenia w dostępie do akt IPN sprzeczne z konstytucją

Wszyscy obywatele mają prawo dostępu do
zgromadzonych w Instytucie Pamięci Narodowej akt służb specjalnych
PRL na swój temat, w tym także oficerowie i agenci tych służb -
orzekł Trybunał Konstytucyjny.

d2p7fos
d2p7fos

Wszyscy mogą też składać sprostowania bądź uzupełnienia do materiałów tajnych służb PRL z IPN, które nie będą zmieniane ani usuwane, choć TK przyznał, że akta te "gromadzono wielokrotnie w sposób przestępczy" i mogą być one nieprawdziwe.

Ten ostateczny wyrok faktycznie zmienia filozofię ustawy o IPN, której podstawą - jak mówili w 1998 r. jej twórcy, m.in. Janusz Pałubicki - było m.in. nieujawnianie akt IPN oficerom i tajnym współpracownikom służb specjalnych PRL. Nie jest prosto na to pytanie odpowiedzieć - tak odparł prezes TK Marek Safjan, zapytany o kwestię zmiany filozofii ustawy.

Za niezgodne z konstytucją TK uznał ograniczenia w dostępie do akt IPN wobec tych osób, które nie uzyskały statusu pokrzywdzonych i związanego z nim prawa dostępu do swych akt w IPN (tego statusu nie dostają agenci i oficerowie z PRL oraz ci, których teczki w IPN nie zachowały się).

TK powołał się na konstytucyjną gwarancję dostępu każdego obywatela do dotyczących go urzędowych dokumentów oraz do żądania sprostowań do nich. TK nie uchylił przepisów uznanych za niekonstytucyjne, bo uznał, że środowy wyrok IPN może stosować wprost, po wykreśleniu przez TK jednego artykułu ustawy.

d2p7fos

Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Andrzej Zoll, który zaskarżył ustawę, argumentował, że osoba, która nie dostała statusu pokrzywdzonego nie ma jak bronić swej godności, gdyż sądy administracyjne nie mogą weryfikować akt IPN. Może to czynić tylko Sąd Lustracyjny, a ten lustruje jedynie osoby pełniące funkcje publiczne, a nie zwykłych obywateli. Osoby nie uznane za pokrzywdzonych, nie mając wglądu w swoje akta, nie mogą ani udowodnić, że odmowa przyznania statusu pokrzywdzonego jest bezzasadna, bo oparta np. na sfabrykowanych dokumentach, ani też ich sprostować - dowodził RPO.

Za sprzeczne z konstytucją TK uznał przepisy ustawy o IPN, które prawo dostępu do dokumentów urzędowych i prawo do ich prostowania uzależniały od uzyskania statusu pokrzywdzonego. Samą instytucję pokrzywdzonego TK utrzymał, uznając za słuszne ustawowe uprzywilejowanie pokrzywdzonych (jak np. prawo do anonimizacji danych), bo represjonowano ich w PRL.

Zarazem TK stworzył też możliwość bezpośredniego egzekwowania obu tych praw także przez osoby spoza kategorii pokrzywdzonych (m.in. oficerów i agentów, a także innych osób) i to bez konieczności uzyskiwania tego statusu. Według TK realizacja tego nie wymaga nowelizacji ustawy; w tym celu TK wykreślił jednak z ustawy zapis, że warunkiem uzyskania informacji z akt z IPN dotyczących oficerów i agentów jest złożenie przez nich oświadczeń o fakcie służby lub tajnej współpracy. TK uznał taki warunek za niemożliwy do spełnienia co do tajnej współpracy, bo "prawda dokumentów nie zawsze odzwierciedla rzeczywistość". Oświadczenie takie TK uznał wręcz za "swoistą pułapkę dla danej osoby, mającą za zadanie w pewnym sensie podstępne wymuszenie przyznania się do rzeczywistej współpracy, pomimo braku możliwości weryfikacji tego oświadczenia (...), przynajmniej w chwili składania tego oświadczenia". Safjan dodał, że ustalenie, czy ktoś faktycznie był agentem, jest bardzo trudne i często wymaga sądowej weryfikacji
dokumentów.

Zgodnie z wyrokiem, IPN ma obowiązek przyjęcia sprostowań i włączenia ich do swoich zbiorów - tak, by informacje, tworzone na podstawie zgromadzonych dokumentów, "miały walor prawdziwości i były kompletne oraz charakteryzowały się pełnym obiektywizmem".

d2p7fos

Ponadto, TK nakazał IPN stosowanie przesłanek z ustawy lustracyjnej z 1997 r., o tym, że tajnym współpracownikiem jest ten, kto w sposób rzeczywisty współpracował ze służbami specjalnymi PRL; nie jest nim zaś ten, kto współdziałał pozornie lub uchylał się od dostarczania informacji, mimo dopełnienia takich formalności, jak np. podpisanie zobowiązania do współpracy. Ustawa IPN nie zawierała definicji tajnego współpracownika,

TK podkreślił, że prawomocne orzeczenia Sądu Lustracyjnego mają być wiążące dla wszystkich organów państwa, w tym także IPN. Podczas rozprawy w TK p.o. prezes IPN Leon Kieres mówił, że jest możliwe, że osoba oczyszczona przez sąd z zarzutu agenturalności może nie dostać statusu pokrzywdzonego od IPN.

Trybunał ostatecznie zamknął też dostęp do akt IPN dla dziennikarzy jako takich, uznając, że wymieniany w ustawie o IPN "cel publicystyczny" nie może być wystarczającą podstawą udostępnienia akt IPN. Dziennikarze muszą jednocześnie prowadzić badania naukowe; dopiero wtedy prezes IPN może dać im dostęp.

d2p7fos

Nie można tworzyć szczególnie uprzywilejowanej grupy, taką grupą na pewno nie są dziennikarze - dodał Safjan. Podkreślił, że mogłoby dojść do sytuacji, w której dziennikarz ma wgląd do cudzej teczki, podczas gdy ten, kogo te akta dotyczą, tego prawa z pewnych względów nie ma - a to godziłoby w konstytucyjną zasadę równości obywateli.

Trybunał uznał także, że istnienie w IPN tzw. zbioru zastrzeżonego jest zgodne z prawem, bo chroni "dobro wspólne". Do tego tajnego zbioru akta służb PRL trafiają na wniosek szefów obecnych służb jako mające nadal znaczenie (np. akta czynnych agentów wywiadu); nie ma do nich dostępu nikt oprócz obecnych służb, Sądu Lustracyjnego i Rzecznika Interesu Publicznego.

IPN przyznał, że przy ustalaniu statusu pokrzywdzonego nie bierze się pod uwagę akt z tego zbioru. Pytany o to przez Safjana szef biura prawnego IPN mówił w TK, że jeśli w zbiorze zastrzeżonym jest informacja, że ktoś był agentem - której nie ma w innych jawnych zbiorach IPN - to taka osoba dostanie status pokrzywdzonego.

TK uznał, że te wyłączone dokumenty nie mogą być podstawą ustalenia, czy ktoś był agentem - gdyby tak się jednak stało, można się od tego odwołać do sądu administracyjnego. Do akt z tego zbioru ma mieć zaś wtedy dostęp zarówno ten sąd, jak i sama osoba skarżąca - podkreślił TK.

d2p7fos
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p7fos
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj