Ogłaszam upadłość
Henryk Matuska, pierwszy konsument z
regionu słupskiego, ogłosił upadłość. O swojej decyzji
poinformował już Sąd Rejonowy, ZUS i Urząd
Skarbowy. Nie jest już w stanie spłacać ciążących na nim
zobowiązań - pisze "Głos Pomorza".
Pan Henryk ze wsi Kępno w gm. Słupsk kilka lat temu wziął kredyt na budowę gospodarstwa agroturystycznego. Gdy dom dla turystów był już prawie gotowy, doszło do nieszczęścia.
"Miałem wypadek" - opowiada. "Podczas dojenia krowy, druga krowa się cieliła, była podenerwowana, w pewnym momencie kopnęła mnie w głowę. Od tamtego czasu nie mogę pracować, często mdleję lub mam ataki padaczki". Po powrocie ze szpitala poszedł na rentę. Jego dochody drastycznie spadły. Żona też jest rencistką i oboje nie są w stanie spłacać kredytu.
"Same raty to prawie 1000 złotych miesięcznie" - mówi pan Henryk. "Razem z żoną mamy łącznie 1300 złotych dochodu, to nie starcza nawet na leki. Nadal chce spłacać zobowiązania, jednak - jak mówi - może na to przeznaczyć miesięcznie najwyżej 100-200 złotych".
"Gdybym przed wypadkiem zakończył budowę domu, to miałbym dodatkowy zarobek od turystów i byłbym wypłacalny" - mówi Matuski. Aby wykończyć dom brakuje mu około 50 tysięcy złotych. Tymczasem banki, w których się zadłużył, już wypowiedziały mu kredyt i żądają natychmiastowej spłaty. Nie wiedzą jednak, co robić w przypadku upadłości konsumenckiej.
"Słyszałam o takich przypadkach, jednak nie mieliśmy jeszcze z tym do czynienia" - mówi dyrektor jednego ze słupskich banków. Według bankowców klienci najpierw muszą poczekać, aż wejdzie w życie odpowiednia ustawa. "Na razie upadłość może ogłosić jedynie firma a nie osoba fizyczna" - mówi Robert Moreń, rzecznik prasowy banku Pekao SA.
Jeden z wniosków o upadłość Henryka Matuski trafił do słupskiego Sądu Rejonowego. Leży na biurku sędziego i czeka na rozpatrzenie. Nie wiadomo jednak, jak zostanie zakwalifikowany. - "Trudno powiedzieć, jednak sąd na pewno wyda orzeczenie w tej sprawie w myśl obowiązujących przepisów" - mówi Danuta Jastrzębska, rzecznik sądu. - "Nie przypuszczam, aby sędziowie czekali do czasu wejścia w życie ustawy regulującej upadłość osób fizycznych".
Ustawa o upadłości konsumenckiej ma szansę wejść w życie dopiero na początku przyszłego roku. W Sejmie odbyło się już jej pierwsze czytanie. Według projektu ustawy autorstwa posła Prawa i Sprawiedliwości Przemysława Gosiewskiego, upadłość konsumencką będzie mogła ogłosić osoba, która nie będzie w stanie spłacić wszystkich swoich zobowiązań, a jej dług przekroczył wartość posiadanego majątku. Od chwili złożenia wniosku konsument nie będzie mógł dowolnie zarządzać swoim majątkiem i zaciągać kredytów, wierzyciele natomiast nie będą naliczali odsetek i wstrzymają postępowania egzekucyjne. Projekt poparły wszystkie kluby poselskie. (PAP)