Po ostatecznym podliczeniu głosów i podziale mandatów okazało się, że koalicja opozycyjnych dotychczas partii socjalistycznej (MSZP) i Wolnych Demokratów (SZDSZ) uzyskała niewielką przewagę w parlamencie nad konserwatywną koalicją dotychczasowego premiera Viktora Orbana.
W nowym parlamencie znajdą się teraz tylko cztery partie (dotychczas było ich sześć): socjaliści ze 178 mandatami i ich koalicjant Partia Wolnych Demokratów z 20 mandatami (razem 198) oraz prawicowy sojusz, składający się z partii Fidesz i Forum Demokratycznego, który razem zdobył 188 mandatów.
Wyniki mogą być co prawda jeszcze w ciągu najbliższych 24 godzin zakwestionowane, a kolejne 24 godziny ma Sąd Najwyższy na rozpatrzenie ewentualnych skarg, jednak mało prawdopodobne jest, by uległy one zmianie. Ostateczne ich ogłoszenie przez Komisję Wyborczą nastąpi prawdopodobnie w sobotę wieczorem.
Już wcześniej jednak prezydent Ferenc Madl zapowiedział, że pierwsze posiedzenie nowo wybranego parlamentu zwoła na 15 maja. Wtedy też desygnuje kandydata na nowego premiera, którym zostanie - jak się oczekuje - 59-letni Peter Medgyessy, były bankowiec i minister finansów. (jask)
