Ofiary przestępstw rezygnują z odszkodowań?
Od roku państwo wypłaca kompensaty ofiarom
przestępstw. Okazuje się, że poszkodowani nie palą się do tych
pieniędzy - twierdzi "Rzeczpospolita". Według gazety z
zaplanowanych na ten cel 70 mln zł wydano zaledwie ok. 100 tys.
zł.
19.02.2007 | aktual.: 19.02.2007 01:59
Aby otrzymać od państwa odszkodowanie trzeba spełnić kilka warunków, które ocenia sąd. Przestępstwo musi być umyślne, a uszkodzenie ciała poważne. Ofiara musi też udowodnić straty i wykazać, że nie zapłaci za nie przestępca czy zakład ubezpieczeń. Maksymalnie można otrzymać 12 tys. zł.
Pomimo takich obwarowań Ministerstwo Sprawiedliwości szacowało, że w 2006 roku po kompensaty zgłosi się nawet 13 tys. poszkodowanych. W budżecie zarezerwowano 70 mln zł. Tymczasem okazało się, że od początku obowiązywania przepisów, uchwalonych we wrześniu 2005 roku, do 10 grudnia 2006 r. w całym kraju do sądów wpłynęło tylko 379 wniosków, w tym trzy od cudzoziemców.
Z zakończonych 259 spraw kompensaty przyznano zaledwie w 40 z nich. Zdaniem niektórych sędziów przyczyną nikłego zainteresowania poszkodowanych jest nieświadomość prawna, bariery jakie trzeba pokonać by uzyskać kompensatę, a także niewielkie kwoty przyznawanych odszkodowań. (PAP)