Ofiara księdza-pedofila vs kuria. To ma być proces jakiego w Polsce jeszcze nie było
Chce wytoczyć pierwszy w Polsce proces, w którym będzie domagał się zadośćuczynienia od kurii za molestowanie przez księdza-pedofila. Marcin K., ofiara księdza Zbigniewa R., skazanego za pedofilię na dwa lata więzienia, przekonuje w TOK FM, że przełożeni jego oprawcy wiedzieli o praktykach księdza i nie reagowali. - Jestem zdeterminowany, by walczyć. Szukam prawnika, który będzie mnie reprezentować. Dwóch, gdy usłyszało, że stroną w sprawie ma być kuria koszalińsko-kołobrzeska, odmówiło. Apeluję do prawników, którzy są gotowi mnie reprezentować, o pomoc - mówi Marcin K.
25.03.2013 | aktual.: 25.03.2013 13:45
- Zniszczono mi życie, psychikę - mówi 25-letni Marcin K. Kiedy miał 12 lat wykorzystywał go proboszcz jednej z parafii w Kołobrzegu. Gdy skończył 20 lat zawiadomił prokuraturę.
Zbigniew R. został skazany za pedofilię na dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności. Skazany miał stawić się w areszcie 20 marca. Tak się jednak nie stało. 19 marca wpłynął wniosek o odroczenie wykonywania kary.
Zadośćuczynienie od kurii
Podczas ogłaszania wyroku w grudniu 2012 r., sędzia podkreślił, że Marcin K. może walczyć o zadośćuczynienie w procesie cywilnym. Mężczyzna postanowił wytoczyć proces, ale nie księdzu, tylko kurii. Jego zdaniem to właśnie kuria mogła zapobiec działalności księdza-podofila.
Potwierdzają to zeznania świadków. Jednym z nich jest dziennikarz i były organista, który w 2005 r. powiadomił ówczesnego biskupa diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, dzisiejszego metropolitę warszawskiego kard. Nycza, o molestowaniu chłopca przez ks. Zbigniewa R.
Także jeden z wikariuszów, który pracował w parafii ks. Zbigniewa, miał donieść w 1999 r. bp. Gołębiowskiemu, co robi ksiądz R.
Ksiądz Zbigniew w 2008 r. przestał być proboszczem. Doprowadził do tego obecny biskup diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej ks. Edward Dajczak (objął kurię w czerwcu 2007 r.). Kuria tłumaczy, że decyzja została podjęta po informacjach, że ksiądz Zbigniew R. żyje w związku homoseksualnym. Biskup zaproponował księdzu R. "leczenie". Ten jednak odmówił i został wydalony z parafii. W grudniu 2009 r. Zbigniew R. został suspendowany (nie może już pełnić obowiązków kapłańskich).