Ofensywa Izraela trwa - kolejne ofiary śmiertelne
Po porannym "humanitarnym przerwaniu
ognia" wojsko izraelskie w Strefie Gazy wznowiło po południu
intensywne ataki ogniowe, zabijając m.in. 22 cywilnych
Palestyńczyków, wśród nich matkę z pięciorgiem dzieci.
16.01.2009 | aktual.: 18.01.2009 22:22
Dowództwo izraelskie uzasadniło masakrę faktem, że ostrzelany dom należał do członka Hamasu.
Podczas gdy emisariusze Izraela i Hamasu są w stałym kontakcie z władzami egipskimi, które usiłują wynegocjować przerwanie ognia w Gazie, agencje podsumowują rezultaty kolejnego dnia ofensywy przeciwko islamskiemu Hamasowi. Donoszą o ostrzelaniu przez izraelskie czołgi we wschodniej części miasta Gaza konduktu żałobnego; zginęło dziewięciu jego uczestników.
Mimo trwających ataków izraelskich tysiące osób uczestniczyły w pogrzebie ministra spraw wewnętrznych z ramienia Hamasu, Saida Sejama, i trzech innych osób. Sejam zginął razem ze swoim bratem i synem w siedzibie ministerstwa. Budynek zawalił się po ostrzelaniu go przez artylerię.
W pogrzebie nie uczestniczyli przedstawiciele milicji Hamasu ani ukrywającego się przed Izraelczykami kierownictwa organizacji.
Tony Laurance, szef służb Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Gazie, poinformował w piątek, że w toku operacji "Płynny Ołów" izraelskie bomby i pociski artyleryjskie częściowo lub całkowicie zniszczyły 16 szpitali i innych placówek medycznych.
System pomocy lekarskiej w Strefie stał się "bezsilny wobec rozmiarów katastrofy humanitarnej" - powiedział Laurance.