Odzyskał portfel, ale stracił pracę
Trzech pracowników oczyszczalni ścieków w
Głownie (Łódzkie) straciło pracę po tym, jak jeden z nich w
zeszłym tygodniu wypuścił do rzeki Mrogi 600 metrów sześciennych
nieczystości, aby odzyskać portfel, który wpadł mu do jednego z
kolektorów ściekowych.
22.07.2003 | aktual.: 22.07.2003 17:58
"Dyrektor Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji podjął decyzję o zwolnieniu dyscyplinarnym Andrzeja Z. wraz z dwójką podległych mu pracowników. To konsekwencja ich bezmyślnego zachowania. Dyrektor postanowił ukarać całą zmianę" - poinformował rzecznik prasowy głowieńskiego magistratu, Przemysław Kobacki.
W ubiegłą środę Andrzejowi Z., wieloletniemu pracownikowi firmy i działaczowi społecznemu, do jednego ze zbiorników z nieczystościami wpadł portfel, w którym znajdowały się: dowód osobisty, karta wstępu do jednej z sieci hurtowni oraz 30 zł. Aby go odzyskać, wypuścił do rzeki Mrogi ścieki.
W efekcie rzeka, która jest dopływem Bzury, została zatruta na odcinku kilku kilometrów. Wędkarze wyławiali z niej śnięte ryby.
Jak poinformował Kobacki, według danych Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska "od kilku dni stan biologiczno-chemiczny rzeki Mrogi powraca do normy".