PolskaOdwołano z-cę komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi

Odwołano z‑cę komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi

Komendant główny policji Marek Bieńkowski odwołał 45-letnią mł. insp. Aldonę K. ze stanowiska zastępcy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi. Jest ona podejrzana o niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści osobistych, poplecznictwo i podżeganie do poświadczenia nieprawdy w policyjnej dokumentacji.

10.11.2006 | aktual.: 10.11.2006 20:32

Sprawa dotyczy zatuszowania w 2003 roku zdarzenia drogowego z udziałem pijanego kierowcy. W tym czasie Aldona K. była szefem Komendy Powiatowej Policji w Brzezinach. Obok niej zarzuty w tej sprawie wcześniej przedstawiono trzem osobom - w tym dwojgu b. policjantom z Brzezin.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania powiedział, że Aldona K. przyznała się do stawianych jej zarzutów. Prokuratura wnioskowała o jej aresztowanie, ale sąd zastosował zakaz opuszczania kraju połączony z odebraniem paszportu.

Sąd uznał, że zebrane dowody w wysokim stopniu uprawdopodobniają popełnienie przez podejrzaną przestępstwa, ale nie zachodzi obawa matactwa z jej strony. Dlatego - zdaniem sądu - stosowanie tymczasowego aresztowania nie jest konieczne - wyjaśnił Kopania. Podejrzanej grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Śledztwo, które łódzka prokuratura okręgowa prowadzi we współpracy z Biurem Spraw Wewnętrznych KGP, dotyczy zdarzenia drogowego z czerwca 2003 roku, kiedy to ówczesny dyrektor szpitala w Brzezinach i radny Jan K., kierując samochodem po pijanemu, uderzył w przydrożny znak drogowy.

Według śledczych, w brzezińskiej komendzie doszło wówczas do sfałszowania policyjnej dokumentacji, z której wynikało, że Jan K. był trzeźwy. Natomiast z relacji świadków i biegłego wynikało, że miał on dwa promile alkoholu w organizmie.

Aldona K. sama zgłosiła się do prokuratury wraz z adwokatem w celu złożenia wyjaśnień lub zeznań w tej sprawie. Zebrane dowody uzasadniały przedstawienie Aldonie K. zarzutów i zatrzymanie jej - wyjaśnił Kopania.

Jak poinformował rzecznik komendanta głównego policji Zbigniew Matwiej, jeśli zarzuty postawione b. zastępczyni szefa łódzkiej policji się potwierdzą, zostanie ona dyscyplinarnie zwolniona ze służby.

Według prokuratury, w czerwcu 2003 roku jako komendant policji w Brzezinach Aldona K., aby zjednać sobie przychylność dyrektora miejscowego szpitala, podjęła czynności zmierzające do udaremnienia wszczęcia postępowania karnego i w ten sposób pomagała Janowi K. uniknąć odpowiedzialności karnej za jazdę po pijanemu. Zdaniem śledczych, nakłaniała - także podejrzaną w tej sprawie - ówczesną naczelnik wydziału kryminalnego brzezińskiej policji podinsp. Joannę W. do poświadczenia nieprawdy w policyjnej dokumentacji dotyczącej okoliczności i przyczyn kolizji.

W szczególności podżegała ją, aby poświadczyła nieprawdę w protokole użycia alkotestu. W protokole tym miało zostać wskazane, że Jan K. był trzeźwy - dodał rzecznik prokuratury.

Joanna W. poświadczyła również nieprawdę w sprawozdaniu sporządzonym na potrzeby postępowania wyjaśniającego, prowadzonego przez biuro spraw wewnętrznych KGP. Podobne zarzuty postawiono także innemu b. policjantowi z Brzezin Andrzejowi K., obecnie przewodniczącemu Rady Miasta Brzeziny. Oboje w ub. tygodniu zostali aresztowani.

Do aresztu trafił także dyrektor brzezińskiego szpitala Jan K., któremu zarzuca się m.in. prowadzenie samochodu po pijanemu i pomoc w poświadczeniu nieprawdy. Wszystkim podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Aldona K. w policji służy od 17 lat. W 2002 roku została komendantem powiatowym Policji w Brzezinach, a w maju 2004 roku szefem Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Od kwietnia tego roku była zastępcą komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi. Była wielokrotnie wyróżniana przez przełożonych za sukcesy zawodowe. Otrzymała m.in. Brązowy Krzyż Zasługi; była też nominowana do tytułu "Łodzianina Roku 2005".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)