Odwołano alarmy powodziowe w Małopolsce
Odwołane zostały wszystkie
alarmy i pogotowia powodziowe na terenie województwa
małopolskiego. Stan ostrzegawczy przekracza jeszcze Wisła w
Karsach i Szczucinie (pow. dąbrowski) oraz Dunajec w Sromowcach
Wyżnych (pow. nowotarski), ale woda cały czas opada.
02.08.2004 14:05
W gminach i powiatach, gdzie powstały szkody powodziowe, powoływane są obecnie komisje, które zajmą się ich inwentaryzacją i szacowaniem - powiedział PAP dyżurny małopolskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Wacław Citko.
Według niego obecnie najgroźniejszym zjawiskiem są osuwiska ziemne. Występują one przede wszystkim w powiatach nowosądeckim i tarnowskim.
Uruchomienie środków z rezerwy celowej budżetu Kancelarii Premiera na pomoc dla tych gmin Małopolski, w których na skutek powodzi ucierpiała infrastruktura, zapowiedział minister spraw wewnętrznych i administracji Ryszard Kalisz.
Największe szkody powódź poczyniła w powiatach tarnowskim, nowosądeckim i gorlickim. W samym powiecie gorlickim starty w infrastrukturze wstępnie oszacowano na 6,5 mln zł.
Na terenie południowej i wschodniej części województwa małopolskiego wezbrane rzeki podtopiły ok. 1 tys. hektarów pól, kilkadziesiąt budynków mieszkalnych, 16 szkół, 6 zakładów i 2 ośrodki wypoczynkowe. Z zagrożonych powodzią terenów ewakuowano blisko sto osób. Jedna osoba zginęła - prawdopodobnie utonęła. Uaktywniło się 15 dużych osuwisk, a 12 odcinków ważniejszych dróg w Małopolsce zostało trwale uszkodzonych.
W akcji ratowniczej uczestniczyło blisko 600 strażaków, 150 policjantów i ponad 80 funkcjonariuszy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. Wydano w sumie ponad 70 tys. worków na piasek, a na zalanych terenach działa 39 pomp wysokiej wydajności.