Odważny Janas
Paweł Janas powołał 23 piłkarzy do kadry na Mundial w oparciu o własne obserwacje oraz autorską koncepcję drużyny, biorąc oczywiście pod uwagę aktualną formę zawodników i sprawdzony dokładnie podczas testów fizjologicznych stan wydolności.
17.05.2006 13:00
Swoją decyzję przedyskutował ze sztabem trenerskim reprezentacji i skonsultował z kierownictwem PZPN. Przyznał, że przydałby się mu jeszcze tydzień na lepsze rozeznanie, ale wyznaczony przez FIFA termin zgłaszania składów jest nieubłagany i dotyczy wszystkich. Przed nominacją trener nie rozmawiał z zawodnikami. Ani z tymi, których nominował do reprezentacji, ani z tymi, których pominął. Dziękował za wywalczenie awansu do finałów wszystkim, ale mógł wyznaczyć do gry tylko 23.
Zrobił to biorąc pełną odpowiedzialność, bo przecież to on jest selekcjonerem kadry. Nie ugiął się przed blaskiem gwiazd tej klasy co bramkarz Jerzy Dudek, obrońca Tomasz Kłos czy napastnik Tomasz Frankowski, którzy mieli ogromny wkład w mundialowy awans. Ich blask wprawdzie ostatnio mocno przygasł, bo albo w ogóle nie grają w swoich klubach lub nie strzelają bramek, ale wciąż jest na tyle mocny, że skupia wokół nich wiarę dziennikarzy i kibiców. Trener Janas postawił na młodszych, świeżych zawodników, którzy jak to się mówi będą gryźć trawę, bo staną do walki o olbrzymią szansę. I nawet gdyby przegrali utworzą zrąb nowej drużyny na Euro 2008. Jesteśmy wprawdzie zafascynowani Mundialem i oby się nam w Niemczech powiodło, ale przypomnijmy, że Polakom nigdy dotąd nie udało się awansować do finałów mistrzostw Europy. A to co zrobił Janas wskazuje, że po jego drużynie na Mundial nie zostanie spalona ziemia.
Tadeusz Olszański