Odszkodowanie za niewolniczą pracę w sowieckim łagrze
Prawie 22 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia za blisko dwa lata katorżniczej pracy w sowieckim łagrze przyznał Sąd Okręgowy w Opolu 77-letniemu mieszkańcowi tego miasta - poinformowała Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego opolskiego Sądu Okręgowego.
05.03.2007 15:45
Wnoszący pozew Henryk S. w czasie II wojny światowej jako młody chłopiec rozpoczął działalność w podziemiu na terenie dzisiejszej Ukrainy, walczył z grupami UPA. Wierzył, że tereny Lwowa, Stanisławowa, Tarnopola będą ostatecznie należeć do Polski. Był w tym czasie uczniem szkoły zawodowej, ktoś na niego doniósł, a ukraiński sąd w 1947 roku skazał go na 2 lata łagru - podkreśliła Kosowska-Korniak.
Według informacji z wniosku, w łagrze mężczyzna pracował w kamieniołomach, w bardzo wyczerpujących warunkach. Zapadł w tym czasie na wiele chorób, m.in. gruźlicę, zapalenie płuc, wrzody. Prycze były zapluskwione, barak, w którym mieszkał zagrzybiony, a wszy i pluskwy nie dawały chwili wytchnienia - relacjonowała Kosowska-Korniak.
Henryk S. został zwolniony z łagru w październiku 1949 roku, 8 lat później, jako repatriant przyjechał do Polski. Możliwość ubiegania się o odszkodowanie umożliwiło mu orzeczenie Sądu Najwyższego Ukrainy, który w 1992 roku skasował wyrok sądu ludowego z 1947 r. z powodu braku przestępstwa.
Kosowska-Korniak wyjaśniła, że opolski sąd okręgowy przychylił się w całości do wniosku Henryka S. odnośnie zadośćuczynienia (10 tys. zł.), natomiast wysokość odszkodowania wyliczył na kwotę 11 868 zł. (mężczyzna domagał się 40 tys.) Wyrok jest nieprawomocny.