Odpowie za śmierć przy remoncie domu Wassermanna
Akt oskarżenia ws. śmiertelnego wypadku
robotnika na posesji b. ministra koordynatora służb specjalnych
Zbigniewa Wassermanna trafił z Prokuratury Okręgowej w
Częstochowie do krakowskiego sądu. Oskarżonym jest przedsiębiorca
odpowiedzialny za prace przy remoncie dachu - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Romuald Basiński.
07.08.2008 | aktual.: 07.08.2008 17:24
Do wypadku doszło 14 września 2006 roku. 46-letni mężczyzna prawdopodobnie spadł z dachu i w ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie po blisko trzech miesiącach zmarł. Ofiarą był brat oskarżonego przedsiębiorcy, którego ten zatrudniał "na czarno".
Przedsiębiorcę oskarżono o niedopełnienie obowiązków i nieumyślne przyczynienie się w ten sposób do śmiertelnego wypadku, za co może mu grozić do pięciu lat pozbawienia wolności. Odpowie też za narażenie pracowników na niebezpieczeństwo przez nieudostępnienie odpowiedniego sprzętu zabezpieczającego przy pracach na dachu.
Prokuratura uznała, że nie przeszkolił pracownika, nie dbał też o warunki pracy i zabezpieczenia określone przepisami bhp - powiedział prok. Basiński.
Prokuratura badała też wątek samowoli budowlanej, jakiej miał się dopuścić b. minister, nie zgłaszając prowadzonych prac w państwowej inspekcji budowlanej. Ten wątek postępowania został umorzony z powodu braku znamion przestępstwa. Prokurator uznał, że choć prace te należało na pewnym etapie zgłosić, to nie można tu mówić o umyślnym złamaniu prawa budowlanego, a tylko w takiej sytuacji inwestor mógłby być pociągnięty do odpowiedzialności.