Odnaleźli ciała pięciu górników po katastrofie w kopalni Pniówek
20 kwietnia 2022 roku doszło do katastrofy w kopalni Pniówek. Zginęło dziewięciu górników, a siedmiu innych uznano za zaginionych. Teraz Jastrzębska Spółka Węglowa, do której należy kopalnia, poinformowała o znalezieniu ciał pięciu ofiar.
W sobotę, 9 września, wznowiono poszukiwania ciał górników po katastrofie w kopalni Pniówek w Pawłowicach (województwo śląskie). W komunikacie dodano, że potwierdzono znalezienie zwłok pięciu ofiar.
- Pięciu górników odnaleziono w chodniku podścianowym N-12, za wlotem do ściany N-6. Ze względu na trudne warunki prowadzonej akcji, transport odnalezionych górników na powierzchnię będzie trwał około doby - poinformował w poniedziałek rano Polską Agencję Prasową rzecznik JSW Tomasz Siemieniec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Gen. Skrzypczak: to klucz do zwycięstwa Ukraińców
Odnaleziono ciała pięciu z siedmiu górników zaginionych w kopalni Pniówek
Transport zwłok na powierzchnię może potrwać do wtorku. "Warunki nie pozwalają obecnie na dotarcie do dwóch pozostałych górników" - podała Jastrzębska Spółka Węglowa.
- Niestety, okazało się, że warunki w ścianie nie pozwalają na bezpieczne prowadzenie akcji ratowniczej. Po wytransportowaniu odnalezionych górników, rejon ściany zostanie ponownie otamowany - wskazał rzecznik.
Zdecydowano, że aby dotrzeć do miejsca, w którym przebywają dwaj zaginieni, wydrążona zostanie dodatkowa przecinka (jedna lub dwie) z pochylni N-9 do ściany N-6. W rozmowie z Wirtualną Polską Siemieniec przekazał, że przygotowanie do kolejnej akcji poszukiwawczej może potrwać nawet miesiąc.
Katastrofa w Kopalni Pniówek
Przypomnijmy, że 20 kwietnia 2022 roku w wyniku serii wybuchów metanu życie w kopalni Pniówek straciło 16 górników i ratowników górniczych, którzy po pierwszym wybuchu ruszyli z pomocą poszkodowanym. Siedmiu z nich pozostało za tamami, które po katastrofie odgrodziły rejon pożaru od pozostałych wyrobisk.
Aby dotrzeć do zaginionych, trzeba było wydrążyć nowy, niespełna 350-metrowy chodnik, równoległy do otamowanej ściany wydobywczej. Prace trwały kilka miesięcy. W sobotę ratownicy przebili się w rejon katastrofy i rozpoczęli jego penetrację, odnajdując ciała pięciu z siedmiu górników.
Źródło: PAP, JSW, WP Wiadomości