Odnaleziono zwłoki zaginionej rosyjskiej artystki
Z rzeki Szprewy w centrum Berlina wydobyto zwłoki zaginionej 21 marca 52-letniej rosyjskiej artystki Anny Michalczuk, która najprawdopodobniej popełniła samobójstwo - poinformowała niemiecka policja.
Michalczuk, poetka i artystka wypowiadająca się w instalacjach i wideo, wyszła w Wielki Piątek ze swego mieszkania w dzielnicy Charlottenburg. Jeszcze tego samego dnia jej mąż, rosyjski filozof Michaił Ryklin, złożył na policji meldunek o zaginięciu.
Prowadzona znacznymi siłami, także przy udziale płetwonurków akcja poszukiwawcza nie dała żadnych rezultatów. Zwłoki odkrył w czwartek personel śluzy, znajdującej się w pobliżu mostu Muehlendammbruecke. Zdaniem policji, motywem desperackiego kroku Rosjanki mogły być problemy osobiste.
W 2005 roku Michalczuk odpowiadała przed sądem w Moskwie, oskarżona o podżeganie do nienawiści religijnej i obrazę uczuć religijnych swymi pracami na potępionej przez Cerkiew wystawie "Uwaga, religia", zorganizowanej w 2003 roku przez Muzeum Sacharowa. Ostatecznie została uniewinniona.
Od listopada ubiegłego roku mieszkała wraz z mężem w Berlinie, gdzie Ryklin jest wizytującym profesorem na Uniwersytecie Humboldta.