Odnaleziono zwłoki policjanta z Choszczna
Odnaleziono zwłoki policjanta z Choszczna
(zachodniopomorskie), który prawdopodobnie spowodował wypadek
drogowy, po czym zostawił w aucie pasażera. Pasażer spłonął
żywcem, gdy w samochodzie, pewien czas po wypadku, wybuchł pożar.
Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie Krzysztof Targoński poinformował w środę, że zwłoki 33- letniego policjanta odnaleziono niedaleko miejsca wypadku. Funkcjonariusze przeszukując po raz kolejny okolicę, znaleźli zwłoki kolegi przy drodze Choszczno-Recz, około 400 metrów od miejsca, gdzie znaleziono jego samochód. Teren ten jest mocno podmokły - powiedział Targoński.
Rzecznik dodał, że zwłoki policjanta były lekko osmolone. Lekarz przybyły na miejsce wstępnie ocenił, że policjant zmarł na skutek odniesionych w wypadku ran. Wersję tę musi jednak potwierdzić sekcja zwłok.
Targoński powiedział, że wszystko wskazuje na to, że potwierdzi się hipoteza policji, iż policjant doznał szoku powypadkowego. Być może próbował nawet wyciągnąć kolegę z auta, stąd ślady oparzeń.
Do wypadku doszło w niedzielę około godz. 3.30. Według wstępnych ustaleń policji, właściciel auta jadąc z kolegą stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w przydrożne drzewo. Przyczyny wypadku nie zostały jeszcze ustalone. (and)