Odnalazły się dzienniki pokładowe jachtu "Rzeszowiak"
Odnalazły się dzienniki pokładowe jachtu "Rzeszowiak", zaginione podczas feralnego rejsu po Bałtyku 9 sierpnia. Zginął wtedy dowodzący 9-osobową załogą kapitan, jacht został znacznie uszkodzony w akcji ratunkowej.
30.08.2005 | aktual.: 30.08.2005 18:16
Udało się ocalić niektóre dokumenty, przepadł zapis rejsu. Po ponad dwóch tygodniach, dzienniki - w plecaku - znalazione zostały na litewskiej plaży. Była tam też legitymacja jednego z członków załogi. To na jego adres trafiła przesyłka. W dokumentcie pod datą 9 sierpnia nie ma żadnego zapisu. Dzienniki trafią teraz do Izby Morskiej, która wyjaśnia dlaczego doszło do tragedii.
Tymczasem Rzeszowiak wyciągnięty został z wody i jest już w jacht klubie Stoczni Gdańskiej. Trwają tam oględziny jachtu, demontowana jest jego zabudowa. Eksperci chcą się zorientować jakie szkody zostały wyrządzone w podwodnej części łodzi.
Straty wstepnie oszacowano na 300 tys. zł. Nie wiadomo jeszcze jaką kwotę wypłaci ubezpieczyciel. Trwa zbiórka pieniedzy na odbudowę jachtu. Numet konta jest na stronie internetowej Radia Rzeszów www.radio.rzeszow.pl.