Odkryto największą planetę
O zaobserwowaniu
niezwykle dużej i jasnej planety, krążącej wokół odległej od nas
gwiazdy poinformowali astronomowie amerykańscy. Odkrycie to może
doprowadzić do rewizji teorii na temat sposobu powstawania planet.
15.09.2006 | aktual.: 15.09.2006 12:48
Odkryliśmy bardzo dziwny, nowy obiekt- ogłosił astrofizyk Robert Noyes z Smithsonian Astrophysical Observatory na Uniwersytecie Harvarda. Jak dodał, twórcy teoretycznych modeli astronomicznych "drapią się teraz w głowy, o co tutaj chodzi".
Planeta nazwana HAT-P-1 jest największą, jaką dotąd odkryto. Jej średnica przewyższa średnicę Jowisza o około 1,76 raza.
Jest też najmniej gęsta wśród znanych planet - jej masa równa się jedynie połowie masy Jowisza. Jest cztery razy mniej gęsta niż woda, więc teoretycznie mogłaby się na niej unosić- stwierdzili astronomowie ze Smithsonian Astrophysical Observatory.
Jednak inaczej niż Jowisz, Saturn i inne "gazowe giganty" planeta ta nie posiada metalowego lub skalnego jądra- podkreślili.
Znajduje się też niezwykle blisko swojej gwiazdy, w odległości równej jednej siódmej odległości pomiędzy naszym Słońcem a Merkurym. O ile Ziemi okrążenie naszego Słońca zajmuje rok, nowo odkryta gwiazda potrzebuje na pełen obieg jedynie 4,5 naszego dnia.
Dostrzeżono ją dzięki sieci teleskopów w Arizonie i na Hawajach. Odkrycie zbiło naukowców z tropu, ponieważ planeta jest o 24% większa, niż przewidywały obecnie obowiązujące teorie.
Jej duże wymiary mogą być efektem ciepła, jakie rozchodzi się z wnętrza planety. Naukowcy muszą jednak ustalić, jakie procesy mogą za to odpowiadać - zastrzegł Noyes.
Eksperci wykryli planetę, obserwując chwilowe zmniejszenie jasności światła gwiazdy, na tle której przechodziła.
Gwiazda ta wchodzi w skład podwójnego układu gwiazd i znajduje się w konstelacji jaszczurki około 450 lat świetlnych od Ziemi. Natomiast inna grupa naukowców ze Smithsonian Astrophysical Observatory oznajmiła, że opracowała metodę określania, czy odległe planety mogą być siedliskiem jakichś form życia. Można to stwierdzić, porównując najważniejsze gazy w atmosferze planety ze składem atmosfery Ziemi z różnych etapach jej historii.
Atmosfera bogata w metan (tak jak było na Ziemi 3,5 mld lat temu) może sygnalizować obecność bakterii beztlenowych, które wydalają metan jako produkt uboczny swoich procesów życiowych. Wysokie stężenie tlenu może z kolei wskazywać na bardziej skomplikowane formy życia.
Naukowcy odkryli dotąd około dwustu planet poza Układem Słonecznym. Brakuje jednak możliwości wykrywania mniejszych planet, wielkości podobnej do Ziemi. Rozwój technologii może to jednak zmienić w najbliższych latach - twierdzą naukowcy.
Znajdujemy się na początku nowego etapu badań tego rodzaju obiektów- wyjaśnił Dimitar Sasselov, dyrektor projektu Harvard Origins of Life Initiative.